Swoje święto obchodzi dziś jeden z najważniejszych zagranicznych zawodników w historii Apatora Toruń. Per Jonsson to indywidualny mistrz świata z 1990 roku, wicemistrz świata z 1992 roku i mistrz świata juniorów z 1985 roku. W pierwszy dzień wiosny kończy 54 lata.
Najważniejszy turniej Jonssona to oczywiście zawody z Bradford z 1990 roku. Na Odsal Stadium Szwed spisywał się świetnie od samego początku. W pięciu wyścigach uzbierał 13 oczek i przystąpił do decydującego starcia z Shawnem Moranem. W biegu o wszystko dzisiejszy solenizant zdecydowanie wygrał start i pewnie dowiózł zwycięstwo. Po kilku dniach Morana zdyskwalifikowano za doping, a srebrny medal nie został ostatecznie przyznany.
Jonsson przyszedł do toruńskich Aniołów rok po zdobyciu tytułu globalnego czempiona. W barwach Apatora startował w latach 1991-1994. Z tą ekipą wywalczył cztery medale Drużynowych Mistrzostw Polski – wszystkie brązowe. Również jako zawodnik czterokrotnych mistrzów Polski, w bardzo przykrych okolicznościach, zakończył karierę. W biegu dwunastym meczu derbowego z Polonią Bydgoszcz, Jonnson upadł na pierwszym łuku i z impetem uderzył w bandę. Wypadek sprawił, że Szwed do dziś porusza się na wózku inwalidzkim.
Dziś często pełni rolę eksperta i pojawia się na żużlowych stadionach. Od 2010 roku ulica, przy której mieści się toruńska Motoarena nosi właśnie nazwisko Pera Jonssona.
BARTOSZ RABENDA
Żużel. Wróciła Ekstraliga U24. Dwie wygrane gospodarzy i dwie wygrane gości
Żużel. Torunianie wybierają się na trudny dla siebie teren. „Koziołki” ponownie wysoko wygrają? (SKŁADY)
Żużel. Srebro IMŚ, złoto IMP, czy złoto DMP. Dekada od kapitalnego sezonu Krzysztofa Kasprzaka
Żużel. 9 lat czekali na taki mecz! Motoarena oszalała!
Żużel. Zawalił mecz GKM-owi. Poprosił o dodatkowy trening!
Żużel. Zmiany w GKM-ie. Sparta z żelaznym zestawieniem (SKŁADY)