60. urodziny obchodzi dziś legenda duńskiego żużla, Erik Gundersen. W latach 80. ubiegłego wieku należał do najlepszych zawodników na świecie.
Nie wiadomo jak potoczyłaby się dalsza kariera duńskiego zawodnika, gdyby nie wypadek, który przytrafił mu się na torze w Bradford 17 września 1989 roku. To właśnie wtedy bezpowrotnie uległa zakończeniu kariera filigranowego Duńczyka, który z Hansem Nielsenem zdominował wówczas światowy żużel.
Wypadek, w którym uczestniczyło czterech zawodników, najgorzej zakończył się właśnie dla Gundersena. W kolejnych dniach lekarze walczyli o jego życie, a sam zawodnik znajdował się w śpiączce. Ze względu na uraz rdzenia kręgowego w okolicy szyjnej Gundersen od momentu wypadku nie może normalnie się poruszać. Najczęściej czyni to z pomocą wózka elektrycznego.
Pierwszy złoty medal indywidualnych mistrzostw świata Gundersen wywalczył w 1984 roku w Goteborgu. Kilka dni później powtórzył ten wyczyn w mistrzostwach świata na długim torze w Herxheim. W całej swojej karierze wywalczył siedemnaście złotych medali MŚ. W klasycznej odmianie speedwaya w sumie trzykrotnie okazywał się globalnym championem (Goeteborg 1984, Bradford 1985, Vojens 1988).
Dziś Gundersen pracuje z duńską młodzieżą i marzy o tym, aby żużel w jego kraju wrócił do złotych czasów z lat 80.
– Codziennie, gdy rano wstaję myślę o tym, co by było, gdyby nie ten wypadek. Te myśli później mijają oczywiście. Cieszę się, że żyję i 30 lat temu zacząłem drugie, inne życie. Miło również, że pozostałem przy tym sporcie i mogę doradzać młodym adeptom żużla. Mam nadzieję, że duński żużel wróci do lat świetności – mówił niedawno Gundersen na łamach Speedway Star.
Żużel. Z Gollobem zaliczył wpadkę. Wyglenda czy Woryna to jego kumple! (WYWIAD)
Żużel. Łaguta i Zmarzlik tęsknią! Chwila i będą się mierzyć!
Żużel. Jak się czuje Doyle? Gwiazda Włókniarza przemówiła!
Żużel. Kiedyś to było… Tak mnie jakoś naszło na wspominki
Żużel. Michelsen odbuduje się w Toruniu? Lambert nie ma wątpliwości!
Żużel. Walczy o przyszłość żużla w Szwecji. Były zawodnik wziął na siebie odpowiedzialność