Jason Doyle i Patryk Dudek. Foto: Jarek Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Patryk Dudek zanotował znakomity początek piątkowego turnieju w Pradze. Po dwóch seriach wyraźnie spuścił z tonu i ostatecznie zabrakło go w półfinałach. Mogło być inaczej, ale w biegu numer trzynaście miała miejsce kontrowersyjna sytuacja z udziałem Leona Madsena.

Po dwóch seriach Duzers miał na koncie pięć punktów i wydawało się, że to może być kolejny wielki wieczór z jego udziałem. Przypomnijmy – w miniony weekend, mimo problemów fizycznych, lider Falubazu Zielona Góra zapewnił swojej drużynie awans do fazy play-off. W Pradze skończyło się na siedmiu punktach i dziesiątym miejscu.

– Dziękuję wam za wsparcie, które przez cały czas mi okazujecie. Nie jest łatwo, ale dziś było o wiele lepiej niż w Gorzowie. Nie ma co już wracać do tamtych zawodów. Brakuje mi jeszcze czegoś takiego, co pozwalałoby mi się ścigać. Nie mam komfortu jazdy, takiej jak rywale. Po tych upadkach odczuwam braki. Jutro mamy kolejny dzień – podsumował Dudek przed kamerami Canal+.

Duzers podkreślił też „uroki” ścigania w Pradze, czyli to co wszyscy kibice wytykają czeskim rundom GP – start i praktycznie zero walki na torze.

– Drugie pole dawało handicap, ale moim zdaniem to również była kwestia tego, jak kto się przygotował na start – skomentował Patryk Dudek.

Na sam koniec Polak wrzucił kamyczek do ogródka arbitra Craiga Ackroyda, który sypał „warningami” na lewo i prawo, ale w 13. biegu nie przyznał takowego Leonowi Madsenowi, choć Duńczyk ewidentnie nie stał nieruchomo. Ewentualne ostrzeżenie wiązałoby się z wykluczeniem, gdyż as Włókniarza Częstochowa miał już jedno na koncie.

– Trzeba mieć trochę szczęścia. Wydaje mi się, że w moim biegu Madsen też przekroczył warunki startu. To wszystko mogło się inaczej potoczyć, bo mogłem dowieźć trzy punkty i wtedy miałbym półfinał. Z tymi warningami mieliśmy dziwne zawody – podsumował Dudek w rozmowie z ekspertami Canal+.

Z pewnością arbiter nie dostanie najwyższych not za ten turniej. Duzersa w półfinale zabrakło, ale polscy kibice i tak mieli powody do radości. Wszystko za sprawą Bartosza Zmarzlika, który wygrał zawody i został liderem klasyfikacji generalnej SGP.

KONRAD MARZEC

3 komentarze on Dudek komentuje sytuację z Madsenem. Mówi o dziwnych zawodach
    Milivoj
    19 Sep 2020
     7:50am

    Szmadsen to złodziej startów , drewniany cwaniaczek od ślizgania sie na błędach sędziów . Ewidentnie Dudek skrzywdzony a cały turniej i wyniki wypaczone przez tego angielskiego ciamajdę który ma oczy z guzików. Te całe GP poziomem sedziowania robi super reklamę .

    Polacy
    19 Sep 2020
     8:56am

    Anorektyk z Wejherowa to w obecnej chwili chyba najbardziej nielubiany zawodnik. Dziwoląg taki.

    Jack
    20 Sep 2020
     6:12pm

    Zamiast prężyć muskuły na forach, może trzeba pobiegać lub wsiąść na rower i upuścić trochę jadu.

Skomentuj

3 komentarze on Dudek komentuje sytuację z Madsenem. Mówi o dziwnych zawodach
    Milivoj
    19 Sep 2020
     7:50am

    Szmadsen to złodziej startów , drewniany cwaniaczek od ślizgania sie na błędach sędziów . Ewidentnie Dudek skrzywdzony a cały turniej i wyniki wypaczone przez tego angielskiego ciamajdę który ma oczy z guzików. Te całe GP poziomem sedziowania robi super reklamę .

    Polacy
    19 Sep 2020
     8:56am

    Anorektyk z Wejherowa to w obecnej chwili chyba najbardziej nielubiany zawodnik. Dziwoląg taki.

    Jack
    20 Sep 2020
     6:12pm

    Zamiast prężyć muskuły na forach, może trzeba pobiegać lub wsiąść na rower i upuścić trochę jadu.

Skomentuj