Drabik i dr Badeński przesłuchani przez Komitet TUE. Zawodnik rozpocznie sezon na torze?

Komitet ds. Wyłączeń dla Celach Terapeutycznych (TUE) przy Polskiej Agencji Antydopingowej przesłuchał wczoraj Maksyma Drabika i dr. Bartosza Badeńskiego, lekarza Betard Sparty, w sprawie dopingowej ciągnącej się od września zeszłego roku. Co dalej?

Przesłuchanie miało związek z odwołaniem, które strona zawodnika złożyła po tym, jak Komitet TUE odrzucił wniosek Drabika o przyznanie mu zgody z mocą wsteczną na użycie infuzji dożylnej. To było oczywiste, że mec. Łukasz Klimczyk taki wniosek złoży, by wyczerpać listę wszelkich możliwych środków obrony. Jaka decyzja zapadła?

– Mogę powiedzieć tyle, że rozprawa odwoławcza miała wczoraj miejsce, w formie wideokonferencji. Zeznania składali zawodnik oraz doktor Bartosz Badeński. Żadna decyzja jednak nie zapadła. Najpewniej stanie się to w przyszłym tygodniu – wyjaśnia Michał Rynkowski, szef Polskiej Agencji Antydopingowej (POLADA).

Przypomnijmy – jeśli Komitet TUE pozytywnie dla zawodnika rozpatrzy jego odwołanie, wówczas Drabik będzie niejako rozgrzeszony. A sprawa zakończona. Jeśli natomiast biegli podtrzymają wcześniejszą decyzję, pozostanie już później tylko merytoryczne rozpoznanie sprawy i ostateczna decyzja – najpewniej wyrok skazujący, czyli zawieszenie. Co jednak ciekawe, jeśli PGE Ekstraliga ruszy wedle planu, 12 czerwca, to być może z Drabikiem w składzie Betard Sparty. Nie ma bowiem pewności, że do tego czasu uda się całą sprawę zakończyć. A, póki co, 22-latek zawieszony nie jest. Może trenować i szykować się do sezonu. Choć to bardzo prawdopodobne, że, koniec końców, kary zawieszenia nie uniknie.