Tego w niemieckim żużlu nie było. W ostatnim pojedynku ligowym pomiędzy DMV White Tigers Diedenbergen a MSC Brokstedt zadebiutował zaledwie 15-letni Norick Blödorn.
Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że bardzo młody zawodnik zakończył zawody z siedmioma punktami na koncie (3,1,0,3). W minionym sezonie wygrał on mistrzostwa świata w klasie 85 centymetrów sześciennych, teraz z powodzeniem zaczyna jazdę wśród „dorosłych”. Tym samym Norick podtrzymuje nadzieje tych, którzy widzą w nim następcę Egona Müllera.
– Jeśli chodzi o swój debiutancki występ, to, powiem szczerze, nasze wcześniejsze oczekiwania aż takie nie były. Pojechał bardzo fajnie. Pokazuje to także, że ten chłopak świetnie się rozwija, zbiera doświadczenie i oby tylko było tak dalej. To, co pokazał w debiucie, pokazuje tylko jaki ten chłopak ma potencjał – mówi Sabrina Harms, menedżer zespołu z Brokstedt.
Żużel. Niskie temperatury dały się we znaki żużlowcom. „Na szczęście miałem farelkę, którą wstawiłem sobie do boksu”
Żużel. Przed meczem zorganizowano mu helikopter. Zawody odjechał bez zdobyczy punktowej
Żużel. Odjechał dwa spotkania w jeden dzień. Teraz czeka go intensywny weekend
Żużel. Zaskakująca decyzja! Odpuszcza Anglię, by dać więcej GKM-owi
Żużel. Motor Lublin po raz kolejny zdominuje rozgrywki? „Nie można być zbytnio optymistycznym”
Żużel. Patrick Hansen pochwalił się nowymi uprawnieniami. „W zimie była nie tylko rehabilitacja”