Michał Curzytek, podobno duży talent do motorsportu.
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

16-letni Michał Curzytek oraz o rok od niego młodszy brat Bartosz – utalentowani wychowankowie Stali Rzeszów najdłużej zwlekali z podpisaniem kontraktów z nowym klubem, po tym jak się okazało, że ich macierzysty klub nie będzie w tym roku brał udziału w rozgrywkach ligowych. Ci, którzy mieli okazję oglądać ich jazdę na torze, nie mają wątpliwości, że natura obdarzyła ich sporą dawką talentu, więc było raczej wiadome, że na brak zainteresowania ze strony innych klubów nie powinni narzekać.

W ostatnim etapie rozmów i negocjacji w grze o ich pozyskanie pozostawał beniaminek ekstraligi Speed Car Motor Lublin oraz dwa kluby z drugiej ligi –  Wilki Krosno i Power Duck Investon PSŻ Poznań. Po rozważeniu wszystkich okoliczności wybór ostateczny padł na stolicę Wielkopolski.

– Musze przyznać, że musieliśmy rozstrzygnąć wiele dylematów, zanim zapadła decyzja o tym, gdzie chłopcy będą jeździć w przyszłym sezonie – powiedziała Maria Curzytek, mama obu zawodników, która jest bardzo zaangażowana w pomoc im we wszystkich spawach związanych z realizacją sportowej pasji. – Za Krosnem i Lublinem przemawiała nieduża odległość od naszego miejsca zamieszkania. Dodatkowo lubelscy działacze z panem Jakubem Kępą na czele oferowali dość kuszące warunki odnośnie wyposażenia chłopców w sprzęt. Niestety była i ta słabsza strona ich oferty, czyli oczekiwali oni podpisania kontraktu obejmującego definitywną zmianę barw klubowych, co wiązało się z pożegnaniem Rzeszowa na dłużej. A nam wszystkim zależało na tym, aby sobie zabezpieczyć możliwość powrotu do Stali już przyszłym roku, jeśli pojawi się taka możliwość, że klub z Rzeszowa będzie jeździł w II lidze – dodaje.

– Podpisaliśmy umowę rocznego wypożyczenia Michała i Bartosza Curzytków do klubu z Poznania – potwierdza Józef Lis, prezes sekcji żużlowej Stali Rzeszów, który powrócił niedawno na tę funkcję po rocznej przerwie.  – Zależało nam bardzo, aby obaj ci zawodnicy mieli zagwarantowaną jak największą liczbę startów, bo tylko wtedy będą mieć możliwość sportowego rozwoju. Na moje rozeznanie Michał ma szansę być liderem formacji młodzieżowej w swoim nowym klubie, a Bartosz, jeśli się objeździ w zawodach młodzieżowych, też jest w stanie sprostać startom w II lidze. Prezes poznańskiego klubu, Arkadiusz Ładziński od początku naszych rozmów okazał się bardzo konkretnym i rzeczowym człowiekiem. Deklarował pomoc w zaaklimatyzowaniu się naszych młodych zawodników w nowym dla nich środowisku, więc tym łatwiej było nam się dogadać.

Michał Curzytek licencję żużlową zdał na torze w Pile w 2017 roku. Można powiedzieć wzorowo, bo z najlepszym czasem spośród wszystkich zdających. Na ligowy debiut musiał czekać prawie rok, bo dopiero 3 lipca 2018 roku skończył 16 lat i dopiero wtedy mógł wystartować w ligowych zawodach. Debiutu na torze w Rawiczu nie mógł uznać za udany, ale w kolejnych było już tylko lepiej. Sezon zakończył ze średnią 2,75 pkt na mecz.

Bartosz Curzytek egzamin na żużlowe prawo jazdy zaliczył 4 października 2018 roku na dobrze mu znanym rzeszowskim torze. Na swój pierwszy ligowy występ w barwach PSŻ-u Poznań, gdyby pojawiła się taka szansa, musi czekać do 8 sierpnia, bo w tym dniu skończy właśnie 16 lat.

Wypada życzyć im powodzenia w reprezentowaniu barw poznańskiego klubu, a w dalszej perspektywie ponownych meczów ligowych w barwach macierzystej Stali Rzeszów. Obaj zapewniają zgodnie, że o niczym innym bardziej nie marzą.

TADEUSZ SZYLAR