Dawid Lampart ma ostatnio mniej powodów do radości fot. Speedway Motor Lublin
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Władze Speed Car Motoru Lublin wycofały zgodę na starty Dawida Lamparta w barwach Swindon Robins w brytyjskiej Premiership. Przyczyną takiego stanu rzeczy mogła być forma Polaka w ostatnich tygodniach zarówno w Anglii, jak i na torach PGE Ekstraligi. Włodarze z Lublina najpewniej chcą Lamparta w pełni skoncentrowanego na walce Speed Car Motoru o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Brak Lamparta we wczorajszych potyczkach na angielskich torach (mecz i rewanż tego samego dnia!) według oficjalnej strony internetowej Swindon Robins spowodowany był kontuzją ręki. Nic takiego jednak nie miało miejsca, a Speed Car Motor Lublin cofnął swojemu zawodnikowi zgodę na starty na Wyspach. Okazuje się, że włodarze popularnych Rudzików brali pod uwagę takie rozwiązanie i już szykują Polakowi zastępstwo, w postaci Duńczyka Rasmusa Jensena.

Jakie były oficjalne przyczyny takiej decyzji władz beniaminka PGE Ekatraligi? Menedżer zespołu, Jacek Ziółkowski w krótkiej rozmowie z nami potwierdził, że taka sytuacja miała miejsce, tyle że zawodnik rozmawiał bezpośrednio z zarządem klubu i on nie ma wiedzy na temat szczegółów tych rozmów.

Sam zawodnik również nie powiedział zbyt wiele: – Nie ma co szukać tutaj dziury w całym. Nie mam z tą decyzją żadnego problemu, w klubie też nie mają w związku z tym problemów. Po prostu nie będę dalej jeździł w Anglii i nie jest to niczyja wina.

Jeśli by spojrzeć na dokonania starszego z braci Lampartów w brytyjskiej Premiership, to rzeczywiście jego dyspozycja jest daleka od optymalnej. W swoich czterech ostatnich meczach na Wyspach zdobył łącznie 12 punktów i dwa bonusy. Tymczasem w ostatnim arcyważnym meczu PGE Ekstraligi przeciw Get Well Toruń, Lampart nie zapisał na swoim koncie ani jednego oczka. Może więc słusznym posunięciem wykazali się działacze Speed Car Motoru i taki odpoczynek od zagranicznych wojaży tylko wszystkim wyjdzie na dobre? Najbliższa okazja, by się o tym przekonać już w ten piątek. Rywalem lublinian będzie rozpędzona Betard Sparta Wrocław.

MATEUSZ ŚLĘCZKA