Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Już w sobotę poznamy najlepszego polskiego sportowca minionego roku, wyłonionego w corocznym plebiscycie Przeglądu Sportowego. Nieprzerwanie od 2016 roku w czołowej „10” konkursu polski żużel ma swojego przedstawiciela i nic nie wskazuje na to, aby w obecnej edycji miało to ulec zmianie.

Czy historia zatoczy koło i po dwudziestu latach najlepszym sportowcem w kraju nad Wisłą znów okaże się reprezentant czarnego sportu? Olbrzymią szansę na zwycięstwo ma aktualny indywidualny mistrz świata w tej dyscyplinie – Bartosz Zmarzlik.

Plebiscyt organizowany jest po raz 85. To drugi tego typu najstarszy konkurs na świecie (starszy o rok jest plebiscyt organizowany na najlepszego sportowca Szwecji). Jego pierwsza edycja miała miejsce w 1926 roku. Pomysłodawcą i organizatorem jest redakcja wspomnianego dziennika „Przegląd Sportowy”. Pierwszym zwycięzcą został utalentowany i wszechstronny sportowiec Wacław Kuchar (lekkoatleta, hokeista, łyżwiarz, piłkarz nożny). Laureatem ostatniej edycji wybrano natomiast Bartosza Kurka, lidera siatkarskiej reprezentacji Polski, który w 2018 roku poprowadził drużynę do mistrzostwa świata, a sam został uznany przez organizatorów tamtej imprezy najlepszym zawodnikiem (MVP turnieju). Wśród samych sportowców plebiscyt cieszy się dużym uznaniem i popularnością, a zwycięstwo w nim stanowi dla nich spore wyróżnienie i dowód uznania wśród polskich kibiców.

W historii tego plebiscytu swój ślad zostawili również przedstawiciele sportu żużlowego, a największy z nich jego zwycięzca z 1999 roku Tomasz Gollob. Wychowanek bydgoskiej Polonii zgromadził wówczas 1 626 330 punktów i o ponad pół miliona pokonał drugiego w klasyfikacji Mateusza Kusznierewicza (żeglarstwo). Pierwszym żużlowcem, który zapisał się na kartach historii plebiscytu był legendarny Alfred Smoczyk. Wychowanek leszczyńskiej Unii uczynił to dwukrotnie, bowiem w 1949 r. zajął miejsce tuż za podium, a rok później był siódmy. Co ciekawe, plebiscytu w 1973 roku nie wygrał pierwszy polski mistrz świata na żużlu Jerzy Szczakiel. Zajął „dopiero” trzecie miejsce. Przeciwników miał jednak godnych. Przed nim było dwóch kolarskich mistrzów świata – Ryszard Szurkowski (podwójny) i Stanisław Szozda. Trzeba przyznać, że w tamtym roku sport dwukołowy trzymał się bardzo mocno.

W ślady swojego torowego mistrza i mentora ma szanse pójść w tym roku wychowanek gorzowskiej Stali, Bartosz Zmarzlik, który po dwudziestu latach może zostać drugim żużlowym zwycięzcą plebiscytu na najlepszego polskiego sportowca roku. Co godne podkreślenia, sam Zmarzlik jest nominowany w konkursie po raz czwarty i do tego czwarty raz z rzędu! W plebiscytowej „10” do tej pory znalazł się dwukrotnie. W 2016 roku zajął ósme miejsce, a w ubiegłorocznej edycji konkursu przypadła mu w udziale niezła szósta lokata. Kibice zapewne docenili w ten sposób fakt, że został on indywidualnym wicemistrzem świata na żużlu. Podobnie było zresztą w 2017 roku w przypadku innego polskiego indywidualnego żużlowego wicemistrza świata czyli Patryka Dudka. Wychowanek zielonogórskiego Falubazu zgromadził wówczas 30 830 punktów i również zajął w plebiscycie szóste miejsce.

Jedynym żużlowcem, który zwyciężył w plebiscycie jest na razie Tomasz Gollob

W gronie żużlowców rekordzistą pod względem zajętych miejsc w pierwszej „10” konkursu organizowanego przez Przegląd Sportowy jest oczywiście Tomasz Gollob, który uczynił to aż dziewięciokrotnie. W tym miejscu należy dodać, że na gali organizowanej w 2017 roku Tomasz Gollob odebrał statuetkę „Superczempiona”, przyznawaną sportowcom przez kapitułę Przeglądu Sportowego za całokształt osiągnięć w karierze. Tym wyróżnieniem jak dotąd może pochwalić się niewielu sportowców, gdyż nagroda przyznawana jest od niedawna, bo od 2007 roku.

W ogólnym rozrachunku sport żużlowy w historii plebiscytu miał swojego przedstawiciela w czołowej dziesiątce 22 razy. Na przestrzeni lat doceniono i wyróżniono w sumie jedenastu różnych żużlowców. Poniżej wymieniliśmy wszystkich z nich, wskazując zajęte miejsce oraz rok, w którym to się stało. Na osobną uwagę zasługuje fakt, że poza latami 80., w każdym dziesięcioleciu polski żużel miał swojego reprezentanta w czołowej „10” plebiscytu.

Wyniki poznamy już w sobotę, 4 stycznia. Początek o godzinie 20, transmisja w Polsacie.

Żużlowcy, którzy zajęli miejsce w pierwszej „10” plebiscytu „Przeglądu Sportowego” na najlepszego sportowca Polski w danym roku:

9 razy – Tomasz Gollob (1 m-ce w 1999 r., 2 m-ce w 2010 r., 3 m-ce w 1998 r., 6 m-ce w 1997 r., 7 m-ce w latach: 1994, 2001, 2008, 2009, 8 m-ce w 1993 r. );

2 razy – Alfred Smoczyk (4 m-ce w 1949 r., 7 m-ce w 1950 r.);

2 razy – Bartosz Zmarzlik (6 m-ce w 2018 r., 8 m-ce w 2016 r.);

2 razy – Jarosław Hampel (8 m-ce w 2011 r., 10 m-ce w 2013 r.);

1 raz – Jerzy Szczakiel (3 m-ce w 1973 r.);

1 raz – Patryk Dudek (6 m-ce w 2017 r.);

1 raz – Antoni Woryna (7 m-ce w 1966 r.);

1 raz – Paweł Waloszek (7 m-ce w 1970 r.);

1 raz – Zenon Plech (7 m-ce w 1979 r.);

1 raz – Krzysztof Kasprzak (8 m-ce w 2014 r.);

1 raz – Edward Jancarz (9 m-ce w 1969 r.).

ŁUKASZ KOŹLIŃSKI