Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W środę w zaległym spotkaniu 13. kolejki PGE Ekstraligi dojdzie do spotkania zespołów PGG ROW-u Rybnik i Eltrox Włókniarza Częstochowa. Początkowo mecz ten miał odbyć się pod Jasną Górą, jednak odwołano go, a następnie przeniesiono do Rybnika. Patrząc przez pryzmat wydarzeń z przeszłości, taka decyzja może prowadzić do wielu niejasności.

Mecz 13. kolejki pomiędzy Spartą Wrocław a Unią Tarnów w ramach rozgrywek o Drużynowe Mistrzostwo Polski w 1968 roku miał odbyć się zgodnie z terminarzem 29 września we Wrocławiu. Spotkanie to odbyło się jednak w Tarnowie, bowiem działacze Sparty zwrócili się z prośbą o przeniesienie meczu na teren rywali w związku z tym, iż w terminie ustalonym przez GKSŻ na Stadionie Olimpijskim zaplanowano mecz piłkarski. Tarnowianie wygrali mecz 42:36, a wynik tego meczu skutkował m.in. tym, że do drugiej ligi spaść miała Polonia Bydgoszcz, a częstochowski Włókniarz miał walczyć o utrzymanie w pierwszej lidze w barażach. Nic zatem dziwnego, że działacze z Bydgoszczy i Częstochowy złożyli protest, w wyniku którego GKSŻ anulowała wynik meczu Sparta Wrocław ‒ Unia Tarnów, co degradowało tę ostatnią do drugiej ligi. Dodajmy, że w tabeli końcowej I ligi z 1968 roku drużyny z Wrocławia i Tarnowa mają po 13 meczów, pozostałe 14.

W środę mamy do czynienia z powtórką z historii. W komunikacie PGE Ekstraligi nr 44/2020 czytamy: „Na wniosek klubu Włókniarz Częstochowa S.A. przy aprobacie Ekstraligi Żużlowej sp. z o.o. i zgodzie KS ROW Rybnik SA, Zespół ds. Licencji dla klubów Ekstraligi I i II ligi żużlowej, na podstawie § 13 ust. 3 Regulaminu Licencyjnego wyraził zgodę na zmianę miejsca rozgrywania meczu z toru w Częstochowie na tor w Rybniku.”

Wątpliwość budzi natomiast informacja, podana w tabeli poniżej zacytowanego tekstu, zgodnie z którą gospodarzem tego meczu ma być ROW Rybnik. § 13 ust. 3 Regulaminu Licencyjnego nie określa gospodarza meczu, zatem można domniemywać, że jest to arbitralna decyzja Zespołu ds. Licencji, ale będą w sprzeczności z art. 702 Regulaminu Organizacyjnego DMP, w którym w punkcie 1 czytamy: „Rozgrywki DMP składają się z dwóch części: 1) część zasadnicza, w której każda z drużyn spotyka się z każdym przeciwnikiem dwukrotnie, po jednym razie na torze własnym i przeciwnika, 2) część finałowa, rozgrywana w formie systemu pucharowego, którego zasady zawarte są w art. 705”.

Dalej w art. 702 w punkcie widnieje zapis: „W terminarzu rozgrywek gospodarze podani są na pierwszym miejscu, przy czym dopuszczalna jest zmiana gospodarza meczu stosownie do odpowiednich przepisów art. 725.” Zajrzyjmy zatem do art. 725: „Przed rozegraniem pierwszego meczu z danym przeciwnikiem, zarówno w części zasadniczej jak i finałowej, może nastąpić za zgodą podmiotu zarządzającego zmiana gospodarza pierwszego meczu. (…)”

Historia lig żużlowych Polsce zna przypadki meczów rozegranych na torze rywala lub neutralnym, by daleko nie szukać np. mecze Sparty Wrocław na torze w Częstochowie i Poznaniu (2015-2016). Ale zmiana gospodarza meczu to nie tylko, jak twierdzą niektórzy, zamiana numerów startowych i kolorów kasków między drużynami, ale daleko idące dalej konsekwencje regulaminowe i prawne, o których albo wielu nie mówi, albo nawet nie wie. Niejednoznaczny status dzisiejszego meczu w Rybniku, a zwłaszcza jego wynik końcowy w świetle chociażby braku awansu do fazy finałowej którejś z drużyn, może być przedmiotem kolejnej „wojenki” w polskim sporcie żużlowym. Mecz PGG ROW Rybnik ‒ Eltrox Włókniarz Częstochowa w tegorocznych rozgrywkach PGE Ekstraligi odbył się bowiem 30 lipca i zakończył się wynikiem 41:49. Czy w środę ma być rozegrany ponownie?