Piszę te słowa niedługo po horrorze z happy endem, jakim był mecz polskich szpadzistek z Chinkami o olimpijski brąz oraz po bezsensownie przegranym meczu koszykarzy3x3 z Francją. Prowadziliśmy w nim cały mecz, aby go ostatecznie przegrać. Igrzyska, jak to igrzyska mają dla Biało-Czerwonych momenty ekstazy, ale częściej, niestety, przynajmniej póki co, dominuje gorycz zawodu i ból porażki.
Dla nas igrzyska zaczęły się wcześniej od zawieszenia trzech sportowców z których dwoje (kajakarka i kolarz torowy) mieli – jako medaliści mistrzostw świata i Europy- szanse na medal w Paryżu. Nie pomogło to w budowaniu atmosfery, w której nasi reprezentanci rośli by do roli olimpijskich gigantów. Potem mieliśmy rozczarowania w strzelectwie gdzie spodziewaliśmy się medalu, a zwłaszcza w judo ,w którym nasza reprezentantka Agnieszka Szymańska wicemistrzyni świata i czwarta w światowym rankingu w swojej kategorii wagowej w drugiej walce sensacyjnie uległa Meksykance (ta została później wicemistrzynią olimpijską). Są też na razie rozczarowania w pływaniu.
Przed nami jednak wielkie medalowe szanse. Ciekawe, że w prognozach np. „top Ten” potencjalnych największych polskich medalowych możliwości… nie było w ogóle naszych szpadzistek. Skoro już o szpadzie mowa to ów paryski „brąz” jest pierwszym medalem olimpijskim tej broni, gdy chodzi o kobiety.
A co do kobiet, to myślę, że nie jest dziełem przypadku, że oba zdobyte przez Biało- Czerwonych medale olimpijskie były dziełem właśnie tej rzekomo „słabszej płci” . Ona wcale nie jest słabsza, ona jest – jak widać – silniejsza!
Na razie to właśnie damy nadają ton naszej „Polska Team”. Jeżeli chodzi o prognozy to i tu również faworytkami – przynajmniej na papierze – są panie sportsmenki, takie jak Aleksandra Mirosław we wspinaczce na czas, Iga Świątek w tenisie, Natalia Kaczmarek w lekkiej atletyce, Katarzyna Wasick w pływaniu oraz nasze kobiece osady w kajakarstwie. Teoretycznie dużo mniej jest tych „męskich” medalowych szans dla Polski: Wojciech Nowicki w rzucie młotem, czwórka podwójna w wioślarstwie oraz reprezentacja siatkarzy. A przecież jeszcze do roli faworytek do medalu, zdaniem ekspertów, pretendują nasze siatkarki.
Czyżby zatem na igrzyskach olimpijskich. Polska jest kobietą?
Żużel. Pickering jest świadomy problemów. Wie jak je wyeliminować
Żużel. Zaskakujący obrót spraw w Lesznie. To jeszcze nie koniec?
Żużel. Ogromne wydatki faworyta ligi. Na jaw wychodzą nowe informacje
Żużel. GKM zatrzyma wielki talent? Kończy mu się kontrakt
Żużel. Jadą w plastronach, a producent sprzedaje ich kevlary! Prezes tłumaczy
Żużel. Rusza zbiórka po fatalnym wypadku Daniela Kaczmarka! Pomóżmy „Danielsowi”!