Cudu nie było. Fogo Unia zlała RM Solar Falubaz w półfinale PGE Ekstraligi (relacja)

Fot. FB Unia Leszno
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Fogo Unia Leszno pierwszym finalistą PGE Ekstraligi w sezonie 2020. Bojowo nastawiony Falubaz był dziś bezradny na stadionie im. Alfreda Smoczyka. Byki pewnie zwyciężyły dwumecz i czekają już na swojego rywala w finale. Niespodzianki nie było, choć z pewnością można było więcej spodziewać się po zielonogórskiej drużynie. Podopieczni Piotra Żyto zostali jednak zbici w deszczowym Lesznie i ostatecznie pojedynek rewanżowy zakończył się wynikiem 57:33 dla gospodarzy.

Pierwszy półfinał w Zielonej Górze, po ciekawym spotkaniu, padł łupem mistrzów Polski (46:44). Do rewanżu ekipa Piotra Barona przystępowała więc z nieznaczną zaliczką, co z pewnością pozwalało na większy komfort. Twierdza Leszno nie została zdobyta od 2017 roku i nic nie wskazywało na to, że może się to zmienić tym razem.  

Na dość odważny ruch zdecydował się Piotr Żyto, który na starcie rewanżowe desygnował gościa Rohana Tungate’a (Australijczyk zastąpił Antonio Lindbaecka) oraz pod numerem ósmym Jana Kvecha. Obaj panowie nie mieli jeszcze okazji ścigać się w PGE Ekstralidze w tym sezonie.

– Pogoda dość mocno nam skomplikowała sprawę, padało przez trzy dni, więc tor zapewne będzie się różnił od tego, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Jednak chłopaki mają doświadczenie na każdej nawierzchni. Ciężko pracowaliśmy przez cały sezon na to, gdzie jesteśmy dziś, ale teraz nie ma to znaczenia. Liczy się tylko ten wieczór i to rozdanie – mówił przed meczem w wywiadzie dla Eleven Sports Piotr Baron, trener Fogo Unii Leszno.

– Myślę, że mecze u siebie są bardziej stresujące niż te wyjazdowe. My właściwie nie mamy czym się stresować. Nie mamy nic do stracenia, a możemy tylko zyskać. Dziś postanowiłem dać szansę zawodnikom, którzy jeszcze nie mieli okazji się pościgać. Wcale nie jest powiedziane, że zawiodą. Są to dobrzy zawodnicy i wierzę w ich korzystny wynik. Nie jesteśmy faworytem tego spotkania i jestem przekonany, że będzie niezwykle ciężko. Ale cóż, może się uda, trzeba wierzyć – opowiadał Anicie Mazur trener RM Solar Falubazu, Piotr Żyto.

Gospodarze z impetem weszli mecz, wygrywając pierwszy wyścig podwójnie. Ze startu para Tungate – Jepsen Jensen źle nie wyszła, jednak na dystansie Bartosz Smektała uporał się z jednym i drugim jednocześnie. Bieg młodzieżowy zakończył się bez większych niespodzianek. Z przodu Dominik Kubera, a za nim młodzieżowcy Falubazu. Początek tego spotkania w niczym nie przypominał starcia tych dwóch ekip z rundy zasadniczej. Wówczas wszyscy przecierali oczy ze zdumienia, gdy Falubaz Zielona Góra po pierwszej serii prowadził 8 punktami. Tym razem to miejscowi odjechali (17:7).

Nie wolno ferować wyniku za wcześnie, ale pierwsza połowa spotkania przypominała raczej rzeź niewiniątek. Byki pewnie powiększały przewagę, a podopieczni Piotra Żyto nie byli w stanie im się przeciwstawić. Dodatkowo po 5. wyścigu zaczęło dość mocno padać, więc mecz musiał nabrać tempa. Po dwóch seriach wyścigów mistrzowie Polski mogli być już niemal pewni swego, gdyż na tablicy wyników było 30:12.

Na półmetku spotkania po stronie gości z Zielonej Góry wciąż nie widniała ani jedna „trójka”, a co za tym idzie, ani jedno zwycięstwo drużynowe. Dodatkowo goście nie byli w stanie wygrać z żadnym z seniorów Fogo Unii Leszno, a jedyne punkty udawało się urwać juniorom. Dopiero w wyścigu dziewiątym, jako pierwszy senior Byków, dał pokonać się Janusz Kołodziej, który musiał uznać wyższość Martina Vaculika oraz Rohana Tungate’a.

Tymczasem w Lesznie rozpadało się już na dobre, a sędzia pośpieszał zawodników, aby można było bezpiecznie odjechać wymagane minimum, które w fazie play-off wynosi 12 wyścigów. To ostatecznie się udało i kibice zgromadzeni na Smoku mogli zacząć świętowanie czwartego z rzędu awansu do finału PGE Ekstraligi.

Przed biegami nominowanymi ekipa przyjezdnych marzyła już chyba tylko o tym, aby wrócić bezpiecznie do domu. Pogrom w Lesznie powoli stawał się faktem, a na tablicy wyników widniało okazałe 52:26.

Tradycyjnie w Fogo Unii, starsi oddali miejsce młodszym i tak w ostatnim wyścigu zobaczyliśmy młodzieżowców. Finalnie Fogo Unia Leszno zdeklasowała rywala 57:33 i pewnie wjechała do finału. Czego zabrakło w Zielonej Górze? Niemal wszystkiego, ale najbardziej Patryka Dudka.

Fogo Unia Leszno – RM Solar Falubaz Zielona Góra 57:33

Fogo Unia: Emil Sajfutdinow 11 (3,3,3,2,-), Janusz Kołodziej 8+2 (3,2*,0,2*,1), Bartosz Smektała 12+2 (2*,3,2*,2,3), Jaimon Lidsey 8+3 (2*,2*,3,1*), Piotr Pawlicki 12 (3,3,3,3,-), Szymon Szlauderbach 2 (0,1,0,1), Dominik Kubera 4+1 (3,0,1*,d).

Falubaz Zielona Góra: Rohan Tungate 3+1 (0,2,1*,0,0), Martin Vaculik 9+2 (1,1*,2,3,2*), Michael Jepsen Jensen 7 (1,1,2,1,2), Piotr Protasiewicz 9+1 (2,0,1*,3,3), Patryk Dudek 1 (0,1,0,0), Norbert Krakowiak 2+1 (1*,0,1), Mateusz Tonder 2 (2,0,0), Jan Kvech NS.

Bieg po biegu:
1. SAJFUTDINOW, Smektała, Jepsen Jensen, Tungate 5:1
2. KUBERA, Tonder, Krakowiak, Szlauderbach 3:3 (8:4)
3. PAWLICKI, Lidsey, Vaculik, Dudek 5:1 (13:5)
4. KOŁODZIEJ, Protasiewicz, Szlauderbach, Krakowiak 4:2 (17:7)
5. SMEKTAŁA, Lidsey, Jepsen Jensen, Protasiewicz 5:1 (22:8)
6. PAWLICKI, Tungate, Vaculik, Kubera 3:3 (25:11)
7. SAJFUTDINOW, Kołodziej, Dudek, Tonder 5:1 (30:12)
8. PAWLICKI, Jepsen Jensen, Protasiewicz, Szlauderbach 3:3 (33:15)
9. SAJFUTDINOW, Vaculik, Tungate, Kołodziej 3:3 (36:18)
10. LIDSEY, Smektała, Krakowiak, Dudek 5:1 (41:19)
11. PROTASIEWICZ, Sajfutdinow, Lidsey, Tungate 3:3 (44:22)
12. VACULIK, Smektała, Kubera, Tonder 3:3 (47:25)
13. PAWLICKI, Kołodziej, Jepsen Jensen, Dudek 5:1 (52:26)
14. SMEKTAŁA, Jepsen Jensen, Kołodziej, Tungate 4:2 (56:28)
15. PROTASIEWICZ, Vaculik, Szlauderbach, Kubera (d) 1:5 (57:33)

Sędziował: Artur Kuśmierz
Widzów:
ok. 6000

SEBASTIAN SIREK

6 komentarzy on Cudu nie było. Fogo Unia zlała RM Solar Falubaz w półfinale PGE Ekstraligi (relacja)
    Speedway
    28 Sep 2020
     9:13pm

    I tak mialo to wygladac!!!! Taki wynik mial byc!!!! Napinki, aktywnosc na Fb i na forach o bojowym nastroju itd… na koncu o smiesznej wrecz instytucji goscia i Tungate’cie…..
    Jednak troche sprawiedliwosci jest na tym swiecie…..
    To byla demolka…….

    STAN
    29 Sep 2020
     11:59am

    Przegrać można każde spotkanie, tylko ważny jest styl przegranego meczu. To była demolka kompromitująca niektórych zielonogórskich zawodników.

    Pan Demia
    29 Sep 2020
     2:01pm

    Czy mi się wydaje czy nad stacją Eleven krąży jakieś fatum? 😉
    Co mecz w tej telewizji to wynik w okolicach 60:30.

Skomentuj

6 komentarzy on Cudu nie było. Fogo Unia zlała RM Solar Falubaz w półfinale PGE Ekstraligi (relacja)
    Speedway
    28 Sep 2020
     9:13pm

    I tak mialo to wygladac!!!! Taki wynik mial byc!!!! Napinki, aktywnosc na Fb i na forach o bojowym nastroju itd… na koncu o smiesznej wrecz instytucji goscia i Tungate’cie…..
    Jednak troche sprawiedliwosci jest na tym swiecie…..
    To byla demolka…….

    STAN
    29 Sep 2020
     11:59am

    Przegrać można każde spotkanie, tylko ważny jest styl przegranego meczu. To była demolka kompromitująca niektórych zielonogórskich zawodników.

    Pan Demia
    29 Sep 2020
     2:01pm

    Czy mi się wydaje czy nad stacją Eleven krąży jakieś fatum? 😉
    Co mecz w tej telewizji to wynik w okolicach 60:30.

Skomentuj