Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W minioną środę Wiedźmy z Ipswich miały dokonać uroczystej prezentacji zespołu w obecności sponsorów oraz dziennikarzy. Zamiast tego, doszło do spotkania z zawodnikami, podczas którego promotor zespołu Chris Louis podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat obecnej sytuacji. 

– Mamy miesięczne opóźnienie i musimy z tym, kolokwialnie mówiąc, żyć. Trzeba mieć nadzieję, że ta sytuacja jak najszybciej powróci do normalności – mówi Louis. Były zawodnik m.in. Sparty Wrocław nie wyklucza, że przerwa w angielskim żużlu może potrwać dłużej. 

– Wszyscy wspólnie jako kluby rozważamy różne scenariusze i na bieżąco będziemy reagować. Rozważamy dalsze opóźnienie. To jest ciężka sytuacja dla zawodników, którzy nie zarabiają, kibiców oraz oczywiście sponsorów żużla. Wiadomo, że żużel to rozrywka i tu cięcia będą szły w pierwszej kolejności. Najważniejsze jest jednak, aby jak najmniej osób ucierpiało. Jeśli pojedziemy z mocno okrojoną liczbą spotkań, nasi kibice mogą oczywiście liczyć na adekwatny do opuszczonych spotkań zwrot za karnety – podsumowuje Louis.