W minioną środę Wiedźmy z Ipswich miały dokonać uroczystej prezentacji zespołu w obecności sponsorów oraz dziennikarzy. Zamiast tego, doszło do spotkania z zawodnikami, podczas którego promotor zespołu Chris Louis podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat obecnej sytuacji.
– Mamy miesięczne opóźnienie i musimy z tym, kolokwialnie mówiąc, żyć. Trzeba mieć nadzieję, że ta sytuacja jak najszybciej powróci do normalności – mówi Louis. Były zawodnik m.in. Sparty Wrocław nie wyklucza, że przerwa w angielskim żużlu może potrwać dłużej.
– Wszyscy wspólnie jako kluby rozważamy różne scenariusze i na bieżąco będziemy reagować. Rozważamy dalsze opóźnienie. To jest ciężka sytuacja dla zawodników, którzy nie zarabiają, kibiców oraz oczywiście sponsorów żużla. Wiadomo, że żużel to rozrywka i tu cięcia będą szły w pierwszej kolejności. Najważniejsze jest jednak, aby jak najmniej osób ucierpiało. Jeśli pojedziemy z mocno okrojoną liczbą spotkań, nasi kibice mogą oczywiście liczyć na adekwatny do opuszczonych spotkań zwrot za karnety – podsumowuje Louis.
A ja za zakupiony karnet nie chcę zwrotu kasy. Wspomogę swój klub, bo nie wiadomo ilu sponsorów może się nie wywiązać z obietnic, przez tą zarazę.
Poza tym kocham swój klub nad życie i byłem ,jestem i będę z nim na dobre i na złe.
Żużel. Pokaz mocy Falubazu przed starciem z GKM! Sprawdzili się na W69
Żużel. Częstochowianie zgarną pierwsze punkty czy wrocławianie będą niepokonani? (SKŁADY)
Żużel. Potrzebna pomoc w kolejnym kroku do Księgi Guinessa Pani Ireny Nadolnej
Żużel. Harcerz Knudsen i Śledź w Złotym Kasku. 30 lat od słynnego biegu (VIDEO)
Czarnecki o czarnym sporcie i siatkówce. Po co gadać o medalach na IO – lepiej gadac o żużlu…
Żużel. Zawodnicy zbulwersowani po meczu ligi duńskiej. „po raz kolejny nasze bezpieczeństwo zostało odsunięte na bok”