Cegielski: Po wyciągnięciu wniosków Falubaz dołącza do walki o medale

RM Solar Falubaz Zielona Góra zremisował na wyjeździe z Betard Spartą Wrocław i zaskoczył swoją postawą wielu ekspertów. Po wywiezieniu punktu ze Stadionu Olimpijskiego, podopieczni Piotra Żyto znajdują się na 3. miejscu w tabeli PGE Ekstraligi. Zdaniem Krzysztofa Cegielskiego, zielonogórzanie mogą powalczyć w sezonie 2020 o coś więcej niż miejsce w środku stawki.

– Jestem bardzo zaskoczony postawą Falubazu. W tych poprzednich meczach nie pokazali takiej wartości i mocy jak we Wrocławiu. Właściwie od pierwszego biegu świetne starty, duża prędkość, zespół bez dziur. Dobrze pojechali juniorzy, świetnie reszta zespołu. Ciężko po jednym meczu oceniać, ale to już mamy któryś mecz z rzędu. Po tych wszystkich wnioskach, które wyciągnęli, widać, że dołączyli do zespołów, które będą walczyły o medale – mówi Cegielski na antenie Radia Index.

Drużyna z południa województwa lubuskiego była na prowadzeniu przez niemal całe niedzielne spotkanie. Ekipa Dariusza Śledzia dogoniła zielonogórzan dopiero przed biegami nominowanymi. W ostatnich dwóch wyścigach padł rezultat remisowy i zespoły podzieliły się punktami.

– Będzie duży niedosyt. To wrocławianie odetchnęli z ulgą, że mają remis. Właściwie za wartości artystyczne Falubaz powinien dostać punkt plus coś tam. Przed meczem Piotr Żyto na pewno brałby ten punkt w ciemno i musi się z tego cieszyć, bo to jest punkt na terenie, gdzie rzadko ktoś wygrywa czy zdobywa punkty – tłumaczy ekspert platformy Canal+.

Siłą siedmiokrotnych mistrzów Polski w starciu z wrocławianami była przede wszystkim wyrównana drużyna. Poza Mateuszem Tonderem i Damianem Pawliczakiem, wszyscy żużlowcy dołożyli minimum pięć punktów do dorobku drużyny. Taka postawa zawodników RM Solar Falubazu może dawać wiele powodów do optymizmu szkoleniowcowi zespołu z W69.

– Widać w Falubazie jakąś filozofię. Piotr Żyto na pewno może liczyć na juniorów, którzy pokazują, że będą regularnie jeździć dobrze. Piotr Protasiewicz fajnie, Patryk Dudek, jak to czasami ma, z jakimiś problemami, ale raczej nie ma co się obawiać o jego formę. Martin Vaculik jedzie bardzo dobrze. Fajnie budowany jest też Antonio Lindbaeck, mimo tego, że nie był on do końca zadowolony, że nie jedzie w wyścigach nominowanych. To okazało się lekkim błędem, bo Jepsen Jensen nie wyciągnął wniosków. Miał tak samo słaby motocykl, jak bieg wcześniej. To jednak jest już zespół, z którym można już myśleć, że coś można w tej lidze osiągnąć – podsumował Cegielski w rozmowie z Maciejem Noskowiczem.

BARTOSZ RABENDA