Po ostatnich decyzjach FIM-u dotyczących rozegrania Grand Prix Challenge według klucza narodowego i ustaleniach GKSŻ-u, że Polskę reprezentować ma Krzysztof Kasprzak, poprosiliśmy o komentarz szefa stowarzyszenia Metanol – Krzysztofa Cegielskiego.
FIM zdecydowała o narodowym kluczu w podziale miejsc na GP Challenge w Gorican, zaś GKSŻ nominowała do startu Krzysztofa Kasprzaka…
Nagroda dla zwycięzcy Złotego Kasku powinna zostać utrzymana. Im się chciało startować, a pamiętamy, że nie wszyscy mieli ochotę. Dziś mogą żałować ci, którzy zlekceważyli tamte zawody. Teraz są z tego korzyści.
No tak, tylko pozostaje pytanie, czy takie eliminacje powinny odbywać się rok wcześniej. Obecna forma Krzyśka jest daleka od ubiegłorocznej i nie idzie tu personalnie o niego, bo zasada dotyczy wszystkich…
Cóż. Kiedy Marek Cieślak zawieszał Janowskiego i Pawlickiego, mówiłem, że na pewno okaże się tak, iż w nowym sezonie tylko oni będą w formie i wtedy będziemy musieli się w jakiś sposób przepraszać. Nominacji dla Kasprzaka bym się nie czepiał. Jedno miejsce w takim turnieju dla Polski – to jest nieporozumienie. Jednak to nie pierwszy raz. Klucz narodowy jest słaby. Jeśli mamy być tak samo traktowani jak nie przymierzając Bułgaria, Rumunia, czy nie wiem kto tam będzie, to według mnie jest to totalne nieporozumienie. Nie rozumiem, że nie możemy nic więcej wywalczyć. Szczególnie teraz, w tych trudnych czasach. Bez nas właściwie nic by się nie działo. Kiedy jednak przychodzi co do czego, jesteśmy traktowani na równi z potęgami pokroju Bułgarii. To jednak nie do mnie pytanie.
Zasady nominacji do SGP to jedno, ale zanim okazało się, co postanowiła FIM, w Polsce miał odbyć się tegoroczny Złoty Kask, będący w zamyśle ostatnią szansą, by wziąć udział w eliminacjach. Tu również zastosowano pewien fortel…
Powtórzę. Jeśli chodzi o Krzyśka Kasprzaka, nie mam żadnych złych odczuć. Uważam, że to sprawiedliwa decyzja. Co do kadry zaś, przestrzegałem już dawno, żeby nie lekceważyć tych najlepszych. W ten sposób sami sobie robimy szkodę. Ubiegłoroczny sezon pokazał to najlepiej. W finale GP Challenge nie było żadnego Polaka. Po sytuacji w Pile niektórzy zostali ukarani. Za zachowanie, czy też postawienie się nie oglądaliśmy ich w eliminacjach. Skutek był sportowo opłakany. Turnieje eliminacyjne się odbywają, za chwilę nikt o tym nie pamięta, ale my musimy pamiętać, że te zawody decydują o tym, kto uzyska szanse na SGP. W tej chwili mamy w cyklu tylko trzech reprezentantów. Nie możemy sobie pozwolić, żeby nie było nikogo. Powinniśmy więc wykorzystywać każdą okazję i słać do walki najlepszych. Nie do końca rozumiem takie traktowanie Janowskiego, czy Pawlickiego, cokolwiek mają za uszami. Ja wychodzę z założenia, że takich zawodników trzeba wziąć za to ucho, kopnąć w cztery litery i do roboty. A ich robota jest na torze. Obecnie wszyscy się na siebie poobrażali, a tak naprawdę traci na tym nasz żużel. Nie mamy dziesięciu kolejnych, równie dobrych zawodników, w związku z czym nie możemy sobie pozwolić, by nie jeździli. Czym się kończą takie próby, pokazały ubiegłoroczne eliminacje.
Nie masz wrażenia, że Cieślaka wykorzystano trochę jak tarczę, przy rozgrywaniu własnych wojenek personalnych? Panowie z GKSŻ mają alibi…
Przypomnę, że na początku w ogóle nie było dyskusji o tym, czy ich zawieszać. Niektórzy dziennikarze zaczęli jednak wywoływać presję na Marku Cieślaku. Nie pytali, ”czy?”, tylko „kiedy?”. Różne ankiety, sondy, dziesiątki artykułów, wszystko jednoznacznie potępiające zawodników. Nie było dyskusji. Całą zimę wałkowano jeden temat, w jeden sposób.
Na PoBandzie takich rzeczy nie robiliśmy…
Ale wiemy kto robił i gdzie to było. Zawsze jednoznacznie negatywnie wobec zawodników. Przedstawiano ich w nagannym świetle. Gdyby było trzeba, przytoczyłbym gdzie i kiedy to miało miejsce. W końcu trener się ugiął, pod presją, i dokonał tego, czego „oczekiwano”. Nie wiem tylko jaki był cel. Nie znam zasad odkupienia win, czy oczekiwanej formy powrotu, a może przeprosin. Tego nie określono. Jak ma nastąpić resocjalizacja, skoro nie znamy zasad?
U mnie w domu, gdy byłem pacholęciem i prowadziłem światowej rangi donośne spory z młodszym rodzeństwem o to, kto wygrał w „Chińczyka”, wkraczała babcia i mówiła; „Przemuś – starszy jesteś, mądrzejszy – ustąp” i zwykle, w poczuciu niesprawiedliwości dziejowej, ustępowałem. Może tu również trzeba znaleźć babcię?
(westchnienie). Przydałaby się taka babcia na pewno. Niestety nie widzę nikogo, kto zdołałby się wznieść ponad to. Nie działać z nurtem i oczekiwaniami kilku dziennikarzy, czy grupki zmanipulowanych przez nich kibiców, żądnych krwi. Tu trzeba działać zgodnie z potrzebami dyscypliny, a moim zdaniem te ruchy nie pomogły. Obecnie Janowski i Pawlicki są w takiej formie, że powinni w kadrze być. Niektórzy kadrowicze zaś nie pokazują reprezentacyjnego poziomu. Sądzę, że tu głównie zabrakło bezpośredniego kontaktu. Fakt, że on jest czasami utrudniony, bo sam próbuję nieraz dodzwonić się do niektórych zawodników i wiem, jak to działa. Ale jak się chce, to można. Jak się chce. Bo najpierw trzeba rzeczywiście chcieć. Często przez narzeczone, czy ojców łatwiej niż bezpośrednio. Jeśli zaś będziemy nadal obrażać się na siebie, to nic dobrego z tego nie będzie. A Zachód już to wykorzystuje. Zachód. Powiedziałem jak pan Władysław Gollob. FIM się na nas nie ogląda, a jeżeli jeszcze my będziemy się między sobą kłócić, to nic dobrego nie przyniesie. Według mnie powinniśmy dawno mieć to za sobą.
Rozmawiał PRZEMYSŁAW SIERAKOWSKI
Dowiedzieliśmy się nowych rzeczy o kulturze osobistej naszych niektórych gwiazdeczek. Nie odbierają telefonów! Trzeba się kontaktować przez narzeczoną, ewentualnie przez ojca.
Powiem tylko tyle, brawo Panie trenerze Marku Cieślaku. Postąpił Pan bardzo słusznie!!!
Amen.
Panie Cegielski, niech pan tak nie broni zawodników zarabiających bardzo duże pieniądze a czyniących jakieś „fochy”. Trzeba dać jechać, może trochę słabszym, ale pragnących godnie reprezentować kraj.
Najlepszym wyborem był Krzysztof Kasprzak, jakiś taki Smekrała to mały pikuś w stosunku do KK.
To oczywiście był sarkazm, gdyby ktoś nie pojął.
Panie Cegielski można zadać tylko jedno pytanie, choć to podobno ty bronisz żużlowców: „I ty, Brutusie, przeciwko mnie?”. Normalnie nie wierzę Krzysiu!!!
„Marek Cieślak zawieszał Janowskiego i Pawlickiego” – jakiś władca? Zawieszenie za zamknięty tor w Pile? Czy o tym nie powinno decydować GKSŻ? PZM?
W tej chwili upewniłem się że w polskim żużlu KLIKA rządzi. Cegielski, Cieślak, SSS – rules.
BRAWO!!!
Muchomorze, przestań pić od rana. Proszę. Później komentarze, które produkujesz, to poziom pomponika i pudelka.
Twój komentarz, rodem ze Sportowych Plotek, zostaw sobie na tamten portal i tam stukaj w klawisze. Niestety tu Ci to nie wychodzi.
Zauważ że to poważny i ciekawy portal – Po-bandzie. Tu się oczekuje merytoryki a nie ataku na userów mających swoje zdanie.
Czyli trener kadry na wydzwaniać po narzeczonych, ojcach, matkach, wujkach, ciotkach, czy zawodnik raczy jechać w kadrze…
Żużel. Wyrównane zawody w deszczowym Ostrowie. Patryk Dudek górą!
Żużel. Zmiany w Gorzowie. Kurczy się zarząd Stali!
Żużel. Kibice na medal! Młodzieżowcy otrzymali pokaźne wsparcie
Żużel. Wilki dawały mu większą kasę, on wolał Ostrovię! „Nie można się kierować tylko pieniędzmi”
Żużel. Zajmują się pomocą w dochodzeniu należności. W żużlu będą mieli wzięcie?
Żużel. Rekord Zmarzlika, nowi zwycięzcy i zmiany na listach wszech czasów (STATYSTYKI GP)