Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W dalszym ciągu nie wiadomo czy i kiedy odżyje żużel we włoskim Lonigo. Wszystko za sprawą burmistrza miasta. Luca Restello jest nieprzychylnie nastawiony do tej dyscypliny sportu. 

W ostatnich dniach na łamach lokalnej gazety” Il Giornale di Vicenza” burmistrz określił żużel jako nieistniejący sport. Określenie nie spodobało się środowiskom walczącym o powrót dyscypliny do Lonigo. Ostatnie zawody odbyły się w 2018 roku, a od tamtej pory wszelkie próby działania nie mają poparcia władz miasta. 

– Na pewno takie podejście władz miasta nam w niczym nie sprzyja. Lonigo to był zawsze ważny ośrodek włoskiego speedwaya i na pewno poprzez żużel przyczynił się do promocji miasta. Pomimo problemów Moto Clubu Lonigo na tyle na ile to możliwe stara się działać i w tych działaniach ma pełne nasze poparcie. Szukamy rozwiązań wspólnie, ale nasze inicjatywy  spotykają się ze sprzeciwem burmistrza – mówi szef Włoskiej Federacji Motocyklowej, Giovani Copioli. 

 – Tor w Lonigo został otwarty w 1977 roku. Przeprowadzono na nim blisko sto imprez żużlowych, w tym międzynarodowych. Lonigo jest rozpoznawalnym ośrodkiem na mapie żużla, każda międzynarodowa impreza była także wydarzeniem pozytywnym ekonomicznie dla regionu Lonigo. Mam nadzieję, że nasza starania, mimo sprzeciwu władz, sprawią, że żużel wróci do Lonigo – kontynuuje Copioli. 

Swojego oburzenia nie kryje również Armando Castagna. – Wypowiedź burmistrza Lonigo to jawna prowokacja. Każdy, kto określa żużel w Lonigo jako nieistniejący sport działa tylko na niekorzyść tej dyscypliny i nie pomaga w jej rozwoju – powiedział były świetny zawodnik dla włoskiego portalu Olimpopress.