Kacper Pludra ma ambitne cele na sezon 2020. Młodzieżowiec Fogo Unii Leszno wraca po poważnej kontuzji, chce zadebiutować w PGE Ekstralidze i być coraz pewniejszym elementem zestawienia Piotra Barona. Póki co, plany zawodnika krzyżuje jednak koronawirus. 18-latek przyznaje, że brak możliwości rozwoju w 2020 roku byłby dla niego najboleśniejszą stratą.
– Na razie nie skupiam się aż tak bardzo na pieniądzach, choć wiem, że to duży problem. Bardziej boję się straty możliwości rozwoju. Ja tak na dobrą sprawę zakończyłem sezon w sierpniu. Jeśli teraz sezonu by nie było, to miałbym ponad półtora roku przerwy od żużla. To byłby duży cios. Zdecydowanie wolę życie żużlowe niż to, w którym trzeba się rehabilitować albo siedzieć w domu – tłumaczy nam Pludra.
W świetle niepewnej sytuacji i kwitnącego kryzysu, sporo mówi się o wydatkach, które ponoszą żużlowcy ze światowej czołówki. Nie jest jednak tajemnicą, że żużel to drogi sport także dla młodzieżowców. Oni również dokonują różnych inwestycji przed rozgrywkami.
– Taką największą inwestycją przed sezonem była zmiana mechanika. Teraz mam mechanika na wyłączność i myślę, że to ważny ruch. Jest to Błażej Ratajczak, który wcześniej współpracował chociażby z Damianem Balińskim – wyjaśnia junior.
Obecna sytuacja ma jeden pozytywny aspekt dla Pludry. Młody zawodnik może nadrobić zaległości w szkole. Podobnie jak uczniowie w całym kraju, 18-latek uczy się teraz zdalnie. Co ciekawe, czasu wolnego nie przeznacza na seriale czy grę na konsoli.
– Ja w tym roku za bardzo się do szkoły nie nachodziłem. Wypadek miałem w sierpniu, więc pierwsze sześć tygodni szkoły zeszło mi na rehabilitację. Teraz, jak siedzimy w domu, staram się wszystko nadrabiać. Mamy teraz nauczanie online i dobre oceny, czasami, można złapać łatwiej. Jest też więcej możliwości do nauki, więc korzystam z tego czasu – podkreśla żużlowiec.
– Większość czasu wolnego spędzam natomiast na dworze. Mieszkam na wsi, więc mam tutaj dość duże podwórko. Wcześniej jeździłem trochę na motocrossie, a teraz jeżdżę na pitbike’u wokół domu. Do tego angażuję się też w prace ogrodowe – kończy Pludra.
BARTOSZ RABENDA
Żużel. Jest dzika kartka na niemieckie GP! Odszedł z Landshut, wróci na wielki turniej
Żużel. Manchester dla bogaczy. Ceny powaliły nawet Anglików
Żużel. Zmiany u mistrzów Polski. Nowa nazwa stadionu „Koziołków”
Żużel. Baron zmierzy się z Unią na Motoarenie. Stal jedzie na teren Zmarzlika (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Wrócił na tor fatalnej kontuzji i trzech latach przerwy. Żużel wielką miłością Ukraińca
Żużel. Pokaz mocy Falubazu przed starciem z GKM! Sprawdzili się na W69