Znakomity Jason Doyle nie wystarczy, żeby wygrać mecz. Tymczasem w Grudziądzu to właśnie Australijczyk był jedynym w zespole Get Well Toruń, który potrafił nawiązać walkę z gospodarzami.
Grudziądzanie szybko objęli prowadzenie i potem właściwie kontrolowali już spotkanie. Torunianie wypadli naprawdę blado. Zawodnicy Get Well nie potrafili wygrać drużynowo żadnego wyścigu w całym meczu! Indywidualnie potrafili wygrać tylko 6 biegów, a 4 „trójki” należały do Doyle’a.
W ekipie z Torunia wciąż brakowało Runde Holty, ale wydaje się, że w kolejnym spotkaniu może się już pojawić, bo Norbert Kościuch nie pojechał w Grudziądzu dobrze. Pojawił się na torze tylko dwukrotnie i przywiózł 1 punkt z bonusem.
Trudno się czepiać gospodarzy, bo przecież wygrali mecz, ale z pewnością więcej można wymagać od Antonio Lindbaecka. Szwed zapisał na swoim koncie 5 punktów i 3 bonusy.
MICHAŁ CZAJKA
PGE Ekstraliga, 5. kolejka (zaległy): MR GARDEN GKM Grudziądz – Get Well Toruń 55:35
GKM: Bjerre 11 (2,3,2,1,3), Lindbaeck 5+3 (1*,1,1*,2*), Pawlicki 7+2 (1,1*,1*,3,1), Buczkowski 12 (3,2,2,2,3), Łaguta 13+1 (2,3,3,3,2*), Wieczorek 4 (3,0,1), Turowski 3+2 (2*,1*,w), Lachbaum ns.
Get Well: Ch. Holder 7 (0,3,2,2,0,0), Rydlewski 0 (-,-,-,-,-), Iversen 6 (2,2,0,0,2), Kościuch 1+1 (0,1*,-,-), Doyle 15 (3,2,3,3,3,1), Kopeć-Sobczyński 1 (1,0,0,0), Nizgorski 0 (0,-,0), J. Holder 5 (3,0,1,1,d).
1. J. Holder, Bjerre, Lindbaeck, Ch. Holder 3:3 (3:3)
2. Wieczorek, Turowski, Kopeć-Sobczyński, Nizgorski 5:1 (8:4)
3. Buczkowski, Iversen, Pawlicki, Kościuch 4:2 (12:6)
4. Doyle, Łaguta, Turowski, Kopeć-Sobczyński 3:3 (15:9)
5. Ch. Holder, Buczkowski, Pawlicki, J. Holder 3:3 (18:12)
6. Łaguta, Iversen, Kościuch, Wieczorek 3:3 (21:15)
7. Bjerre, Doyle, Lindbaeck, Kopeć-Sobczyński 4:2 (25:17)
8. Łaguta, Ch. Holder, J. Holder, Turowski (w/u) 3:3 (28:20)
9. Doyle, Bjerre, Lindbaeck, Iversen 3:3 (31:23)
10. Doyle, Buczkowski, Pawlicki, Nizgorski 3:3 (34:26)
11. Łaguta, Lindbaeck, J. Holder, Iversen 5:1 (39:27)
12. Pawlicki, Ch. Holder, Wieczorek, Kopeć-Sobczyński 4:2 (43:29)
13. Doyle, Buczkowski, Bjerre, J. Holder (d4) 3:3 (46:32)
14. Bjerre, Iversen, Pawlicki, Ch. Holder 4:2 (50:34)
15. Buczkowski, Łaguta, Doyle, Ch. Holder 5:1 (55:35)
Jack pokazal ze bonusy to powinno sie rozdawac za+2lub+4 do wyniku, a nie za 3-3. To jak bym byl prezesem i by mi zremisowali mecz 45-45, z czego wszystkie biegi 3-3 i z 15 bonusami? To za co ja mialbym placic. Niech nie becza na innych wazniejszych portalach, o kartkach, bo czlowiek ma prawo sie zdenerwowac jak nie idzie…
Tutaj nie chodzi o beczenie o kartkach tylko medialne nagłośnie ,że kartki należy wprowadzić i stosować; a nie uprawiać wydziwiania, zgaduj zgaduli – czy celowo? – czy nie chciał? To ma być czyste klarowne i przejrzyste tak jak w ruchu drogowym przy wjechaniu w kufer nie ma zmiłuj ewidentna wina własna, Niema rozpatrywania czy nie chciał czy celowo czy też nie?.
– Wina jest zasadna G.Łaguty i tu niema dyskusji. Jedynie można się zastanowić dlaczego jechał jak kozak na Zaporożu oraz nie zachował bezpieczeństwa dla zawodnika z drużyny własnej oraz przeciwnej; dlatego potrzebne są kartki aby takich jeźdźców jeżdżących bez głowy okiełznać; a niewątpliwie on się do takich zalicza.
Żużel. Niskie temperatury dały się we znaki żużlowcom. „Na szczęście miałem farelkę, którą wstawiłem sobie do boksu”
Żużel. Przed meczem zorganizowano mu helikopter. Zawody odjechał bez zdobyczy punktowej
Żużel. Odjechał dwa spotkania w jeden dzień. Teraz czeka go intensywny weekend
Żużel. Zaskakująca decyzja! Odpuszcza Anglię, by dać więcej GKM-owi
Żużel. Motor Lublin po raz kolejny zdominuje rozgrywki? „Nie można być zbytnio optymistycznym”
Żużel. Patrick Hansen pochwalił się nowymi uprawnieniami. „W zimie była nie tylko rehabilitacja”