Bjarne Pedersen długo zastanawiał się nad tym, co zrobić po obecnym sezonie. Duńczyk, jeszcze przed pandemią, zapowiedział, że 2020 rok jest ostatnim, w którym możemy go zobaczyć na żużlowych torach. Dziś wiemy już jednak, że 42-latek zmienił decyzję i będzie cieszył nas swoją jazdą w kolejnych rozgrywkach.
Taki wybór zawodnika z Holstebro spowodowany jest tym, iż uważa on, że w sezonie 2020 nie będzie mógł pożegnać się z kibicami w należyty sposób. Pedersen założył sobie, że w ostatnim roku startów chce odwiedzić wiele torów i podziękować sympatykom oraz sponsorom. Duńczyk miałby również spory problem ze zorganizowaniem turnieju pożegnalnego. Ze względu na pandemię koronawirusa, terminarz rozgrywek jest bardzo napięty.
– Miałem długą, dobrą karierę i chciałbym ją odpowiednio skończyć. Decyzja o przedłużeniu kariery do sezonu 2021 zapadła w konsultacji z rodziną i klubem Esbjerg Vikings. Mieliśmy świetny sezon, ze srebrnym medalem w zeszłym roku. Czekam na kolejne jazdy w klubie, który wspiera mnie w tej decyzji – napisał Pedersen w swoich mediach społecznościowych.
Przypomnijmy, że duńska ekipa zwycięzcy turnieju Grand Prix we Wrocławiu z 2004 roku zdecydowała się wycofać z rozgrywek w sezonie 2020. 42-latkowi zostanie zatem jazda w drugoligowym OK Bedmet Kolejarzu Opole.
BARTOSZ RABENDA
Żużel. Spotkanie z zawodnikami drużyny Abramczyk Polonia Bydgoszcz
Żużel. Unia Leszno kolejny rok z akcją dla czworonogów! Darczyńców nagradza biletami!
Żużel. Ermolenko ocenił swój pierwszy menedżerski występ. „Mogliśmy dokonać jeszcze jednej zmiany”
Żużel. Pierwsza ofiara czwartkowych meczów? Może przegapić ważną uroczystość
Żużel. Kurtz najlepszy w Manchesterze! Słaby występ Polaków
Żużel. Jego kontrakt był wielką niespodzianką. Dostanie swoją szansę?