Sezon 2020 miał być tym ostatnim dla Bjarne Pedersena. Duńczyk już w listopadzie poinformował, że chce wystartować w kolejnych rozgrywkach, aby pożegnać się z kibicami. Pandemia koronawirusa storpedowała jednak jego plany i sprawiła, że 42-latek rozważa udział w sezonie 2021.
– Powiedziałem mojemu duńskiemu klubowi, że podejmę ostateczną decyzję do końca tego tygodnia – mówi Pedersen na łamach Speedway Star. – Sytuacja nie jest taka, jakiej bym sobie życzył. Ogłosiłem moje odejście wcześniej, bo naprawdę chciałem jeszcze raz przejechać się po torach i cieszyć się ostatnimi odwiedzinami. Inną sprawą jest to, że moi sponsorzy już zapłacili wszystkie pieniądze za ten rok i czuję się winny, że nie zagwarantuję im czegoś w zamian. Trudno podjąć taką decyzję – tłumaczy zwycięzca wrocławskiej rundy Grand Prix z 2004 roku.
Duńczyk miał w tegorocznych rozgrywkach ligowych reprezentować barwy OK Bedmet Kolejarza Opole oraz Esbjerg Vikings. Wraz z ekipą z Metal Speedway League zawodnik zaplanował już swój turniej pożegnalny. Zorganizowanie takiego wydarzenia w obecnych warunkach będzie jednak bardzo trudne.
– Impreza miała się odbyć 25 września. Sprzedałem wiele pakietów sponsorskich. Miało przyjechać siedmiu lub ośmiu zawodników, ale nie wiem, ilu ludzi zostanie wpuszczonych na stadion. Jeśli szefowie lig zdecydują, że nie możemy wystartować przed sierpniem, większość zawodników prawdopodobnie skoncentruje się na jeździe dla własnych klubów. Możemy nie znaleźć żadnych zawodników na mój turniej – przyznaje Pedersen.
BARTOSZ RABENDA
Żużel. Kurtz najlepszy w Manchesterze! Słaby występ Polaków
Żużel. Jego kontrakt był wielką niespodzianką. Dostanie swoją szansę?
Żużel. Pedersen tuż za królem Danii
Żużel. Część kibiców będzie w szoku! Niedzielne mecze na innym kanale!
Żużel. Deszczowa wygrana Lindgrena. Tak pognał po pierwszy triumf w tym roku (WIDEO)
Żużel. Kapitalna stawka na start w Manchesterze! Gwiazdy powalczą w słynnym turnieju (ZAPOWIEDŹ)