Paweł Miesiąc na zgrupowaniu w Hiszpanii.
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Jeszcze trzy, cztery lata temu nikt sobie nie wyobrażał zimowego zgrupowania polskiego klubu w innych warunkach niż górskie. Płacono klimatyczne w Zakopanem, Szklarskiej Porębie czy Karpaczu. Gdy jednak Fogo Unia zaczęła latać do Katalonii, a później sięgać po tytuły DMP, zmienił się nieco trend.

Leszczynianie, którzy jesienią zeszłego roku sięgnęli po hat-trick (tytuły DMP w latach 2017-19), już po raz trzeci z rzędu wybrali się do ciepłego Lloret de Mar, gdzie m.in. jeżdżą na crossówkach i rowerach. Inni również zaczęli zmieniać przyzwyczajenia, zastępując śnieg po kolana promieniami południowego słońca.

W Lublinie transformacja obozowa przebiegała stopniowo. Przed rokiem Speed Car Motor postawił na narciarski kurort we Włoszech, a teraz to powtórzył, lecz dołożył drugą część przygotowań – rowerową w Hiszpanii. Nawiasem mówiąc, niezwykle profesjonalnie prezentują się lublinianie. Ciuchy klubowe mają na każdą okazję, identycznego obuwia nie wyłączając.

Na pierwszym planie Grigorij Łaguta.

Teraz podobnym śladem rusza Betard Sparta. Pod koniec lutego wicemistrzowie Polski lecą na Maltę, co w branży żużlowej jest nowością. Z kolei Hiszpanię poważnie brali pod uwagę częstochowianie. Prezes Michał Świącik widział, jak tam pięknie zimową porą, gdy niedawno był gościem w Maladze na ślubie Fredrika Lindgrena. Raz jeszcze obroniła się jednak Szklarska Poręba i pensjonat Orla Skała, skąd rzut beretem do krainy wiecznego śniegu zwanego Jakucją, czyli Jakuszyc ze słynnym Biegiem Piastów.  

Zimowe zgrupowania na dole Europy to także od kilku lat domena reprezentacji Danii. Podopieczni Hansa Nielsena upodobali sobie Fuertaventurę. Natomiast ze śniegu nadal korzystają gorzowianie, którzy świetne warunki odnaleźli w czeskim Szpindlerowym Młynie. Zielonogórzanie postawili natomiast na Świnoujście.