Jak wiadomo, trening i kwalifikacje do dzisiejszej rundy Grand Prix w Hallstavik zostały w piątek odwołane. – To była dobra decyzja – mówi Oliver Berntzon, który pojedzie z dziką kartą.
– Nie było sensu ryzykować, padało w czwartek całą noc i w piątek rano – informuje nas Szwed. Berntzon nie ma jednak obaw, że tor może być dzisiaj w kiepskim stanie. – W nocy już w ogóle nie padało i od rana trwają prace na torze, więc na pewno będzie dobrze przygotowany – mówi.
Zdaniem szwedzkiego zawodnika odwołany trening i kwalifikacje nie przyczynią się do niespodzianek podczas sobotniego turnieju. – Startują bardzo doświadczeni zawodnicy, którzy znają dobrze ten tor, więc wiedzą doskonale, co mają robić – kończy Oliver Berntzon.
Podczas piątkowego losowania brytyjska dziennikarka relacjonująca tę mało efektowną ceremonię dla strony FIM Speedway Grand Prix, odbywającą się w pustym parku maszyn, poinformowała, że numer 14 wylosował… Oliver Benitez. Dyrektor cyklu, Phill Morris, zagryzał wargi, by nie parsknąć śmiechem. Może po dzisiejszym wieczorze nazwisko Szweda bardziej się wszystkim utrwali.
MICHAŁ CZAJKA
Żużel. Speedway wśród pól naftowych i Lambert w Chinatown, czyli żużel w Ameryce (REPORTAŻ)
Żużel. Legendarny zawodnik udzielił mu rad. Poprawi starty?
Żużel. Chcieli wyrwać Przyjemskiego! Prezes Motoru odkrył kulisy!
Żużel. Nieudane zawody Polaków. Tonder jedyny na podium
Żużel. Poznaliśmy terminarz PZM! Mistrza Polski poznamy 15 sierpnia!
Żużel. Dudek najpoważniejszym kandydatem do „dzikiej karty”? Czeka go pracowity początek sezonu