Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Jeszcze kilka tygodni temu rozegranie całego cyklu Grand Prix w tym sezonie stało pod znakiem zapytania, a finalnie obejrzymy osiem rund rywalizacji o tytuł indywidualnego mistrza świata. Jakie były kulisy rozmów i organizacji tegorocznych zmagań? O tym na łamach Speedway Star opowiedział Paul Bellamy – dyrektor wykonawczy BSI.

Speedway Grand Prix, cykl, który zwyczajowo rozłożony jest w czasie na pełne pięć miesięcy, tym razem zostanie przeprowadzony w pięć tygodni. W tym roku, storpedowanym przez pandemię Covid-19. zobaczymy osiem rund, które odbędą się w czterech miastach (Wrocław, Gorzów Wielkopolski, Praga oraz Toruń). Jeszcze kilka tygodni temu nie znaliśmy ani lokalizacji, ani terminu inauguracji rozgrywek. Dziś jesteśmy na dosłownie moment przed ich rozpoczęciem.

– Od razu stało się jasne, że musieliśmy w trybie natychmiastowym znaleźć miejsce, w którym cykl uda się rozegrać, nawet jeżeli miało by to być bez kibiców na trybunach. Innym istotnym kryterium w trakcie poszukiwań było znalezienie miejsca, gdzie społeczność lokalna i samorządy mają duży wpływ na władze rządowe, tak jak ma to miejsce u was w Polsce. Nie od dziś wiadomo, że tutaj ludzie żyją speedwayem, a rozgrywki zawsze stoją na najwyższym poziomie – wyjaśnia Paul Bellamy.

– Kolejnym aspektem kluczowym w trakcie poszukiwań była gwarancja przestrzegania obowiązujących zasad związanych z higieną, dystansem społecznym, zakrywaniem ust oraz nosa. W Polsce się tego przestrzega i jest to skrupulatnie kontrolowane podczas zawodów, a rząd jest bezpośrednio zaangażowany pilnując porządku. Zwyczajnie, prostym językiem mówiąc, szukaliśmy po prostu miejsca, gdzie organizacja cyklu będzie możliwa, a rozegranie poszczególnych zawodów w niewielkim odstępie czasowym nie będzie stanowiło większego problemu. Zdawaliśmy sobie sprawę, że w Polsce rozgrywki ligowe się toczą, jednak zmiana terminów niektórych spotkań nie okazała się problemem. I właśnie dlatego w tym dziwnym sezonie o mistrzostwo świata będziemy się ścigać w Polsce oraz w Czechach – podsumował dyrektor wykonawczy firmy BSI.