Bartosz Zmarzlik. Foto: Radek Kalina/ Stal Gorzów
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Bartosz Zmarzlik zajął trzecie miejsce w drugiej wrocławskiej rundzie Grand Prix. Po piątkowych, ciut słabszych zawodach – kiedy odpadł w półfinałach – mistrz świata w sobotę wjechał na podium, przegrywając z Maciejem Janowskim i Taiem Woffindenem. – Korzystałem z dwóch innych silników niż w piątek i próbowałem je doregulować. Nie wszystkie silniki spisują się dobrze na każdym torze – mówił Bartosz Zmarzlik po zawodach.

– Trofeum za trzecie miejsce jest ciężkie, ale przyjemne. Fajny wieczór dzisiaj, dużo lepszy niż wczoraj, aczkolwiek nie czułem się perfekcyjnie. Cieszę się, że z Maćkiem zrobiliśmy biało-czerwone podium, że w finale przyjechaliśmy na 4:2 (śmiech). Z tego można wyciągnąć pozytyw. Najważniejsze, że pojechałem ciut lepiej, niż wczoraj, to dla mnie plus. Jutro nowy dzień i szykujemy się do kolejnych rund – przyznał mistrz świata w rozmowie z Łukaszem Benzem z Canal+.

Co ciekawe, Bartosz Zmarzlik zmienił sprzęt, na którym startował w piątek. – Ten wczorajszy poszedł jako trzecia sztuka dzisiaj, korzystałem z dwóch innych i je próbowałem doregulować. Chociaż oczywiście ten trzeci też jest dobry, ale jego charakterystyka nie odpowiadała temu torowi. Ostatnio dużo na nim jeździłem i wiadomo – nieskromnie mówiąc – ile biegów wygrywałem. Człowiek wierzy w to, że ten silnik będzie jeździł wszędzie dobrze, ale niestety nie ma ustawień, że silniki będą szybkie na wszystkich torach – wytłumaczył zawodnik Moje Bermudy Stali Gorzów.

Jak zawodnik i jego team podeszli do sobotnich zawodów? – Powiedzieliśmy sobie w piątek, że nie rozmawiamy o turnieju, bo każdy na gorąco „strzela” emocjami, „strzela”, co uważa za słuszne w danym momencie. A jak się pójdzie spać, to rano można na chłodno wszystko przeanalizować i właśnie tak zrobiliśmy. Chciałbym jeszcze podziękować wrocławskim kibicom, świetną atmosferę zrobili na Stadionie Olimpijskim, chociaż mogła być tylko połowa stadionu. Trzymajcie za nas kciuki, a my będziemy cisnąć, ile się da – zachęca Bartosz Zmarzlik.

Kolejny turniej Grand Prix odbędzie się 11 września w Gorzowie Wielkopolskim.

2 komentarze on Bartosz Zmarzlik: Nie rozmawialiśmy o piątkowych zawodach
    Rawicz
    30 Aug 2020
     7:44am

    No nie wyglądał jak by się cieszył z triumfu Janowskiego..a dla Macieja gratulacje..ciekawa rzecz miała też w Canal Plus wszyscy jak jeden liczyli na zmarzlika..a tu lipa..no i Cieślak..teraz chce Janowskiego w kadrze..niech spada.. janowski powinien go olać ciepłym moczem. Niech sobie weźmie zmarzlika i klakierów z uni Leszno…chcieli wymusić na Wrocławiu dzika kartę dla kubery a tu szok..czogonow pokazał na co go stać.

    jacek
    30 Aug 2020
     7:03pm

    No nie wiem czy wszyscy w canal+ nie będą mówili o i liczyli na Janosia w przyszłym roku jak zostanie w tym IMŚ. Jak mu nie wyjdzie co kolwiek czekam na twoje słowa wszyscy janoś janoś a tu lipa

Skomentuj

2 komentarze on Bartosz Zmarzlik: Nie rozmawialiśmy o piątkowych zawodach
    Rawicz
    30 Aug 2020
     7:44am

    No nie wyglądał jak by się cieszył z triumfu Janowskiego..a dla Macieja gratulacje..ciekawa rzecz miała też w Canal Plus wszyscy jak jeden liczyli na zmarzlika..a tu lipa..no i Cieślak..teraz chce Janowskiego w kadrze..niech spada.. janowski powinien go olać ciepłym moczem. Niech sobie weźmie zmarzlika i klakierów z uni Leszno…chcieli wymusić na Wrocławiu dzika kartę dla kubery a tu szok..czogonow pokazał na co go stać.

    jacek
    30 Aug 2020
     7:03pm

    No nie wiem czy wszyscy w canal+ nie będą mówili o i liczyli na Janosia w przyszłym roku jak zostanie w tym IMŚ. Jak mu nie wyjdzie co kolwiek czekam na twoje słowa wszyscy janoś janoś a tu lipa

Skomentuj