Bartosz Smektała, indywidualny mistrz świata juniorów, otrzymał jedną ze stałych dzikich kart na tegoroczne rozgrywki o indywidualne mistrzostwo Europy, organizowane przez firmę One Sport.
Junior Fogo Unii Leszno nie ukrywa, że decyzja organizatorów cyklu wywołała u niego lekkie zaskoczenie.
– Tak naprawdę to się nie spodziewałem, że pojadę w finałach mistrzostw Europy. Przyznam, że jestem zaskoczony, ale jednocześnie bardzo zadowolony z tego powodu. Myślę, że wpływ na nominację miała nie najgorsza forma, jaką od początku obecnego sezonu prezentuję. Na pewno będę się starał w każdych zawodach jechać jak najlepiej i w każdym występie pozostawić po sobie jak najlepsze wrażenie. Nie będę chciał być statystą w poszczególnych turniejach. Organizatorom cyklu dziękuję za okazane zaufanie – mówi zawodnik Byków.
A już za tydzień przed Bartoszem Smektałą kolejny egzamin. Na torze w Glasgow zacznie swoją walkę w eliminacjach do cyklu Grand Prix 2020.
– W Glasgow do tej pory nie startowałem. Miałem okazję jeździć na torze w King’s Lynn, ale to dwa różne obiekty. Na pewno jakiś handicap będą mieli zawodnicy, którzy znają tamten obiekt, ale będę walczył o awans dalej na tyle, na ile tylko będzie to możliwe – kończy Smyk.
Żużel. Za nim pierwszy pełny sezon. Wierzą w jego rozwój
Żużel. Piotr Baron nie martwi się o atmosferę. Trener Apatora o transferach na sezon 2025
Żużel. Zawiesił szaliki Motoru w Tanzanii, Kongo i Angoli! Tak celebruje złota Koziołków! (WYWIAD)
Żużel. Fatalne wieści. Dilger ze złamanym kręgosłupem!
Żużel. Glasgow chce ugościć najlepszych. Poczynią wielką inwestycje!
Żużel. Będzie renegocjacja kontraktów w Tarnowie? Unia walczy o przystąpienie do ligi