Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Podczas niedawnego spotkania Bartosza Zmarzlika z dziennikarzami w hallu hotelu Novotel Poznań Centrum w Poznaniu zadaliśmy mistrzowi kilka pytań, na które udzielił on szczerych odpowiedzi. Jak przebiegają jego przygotowania do zbliżającego się sezonu?

Jako żużlowiec jesteś spełniony, brakuje Ci tylko indywidualnego mistrzostwa Polski w gronie seniorów. Czy masz jeszcze jakieś cele?

Tego nie powiedziałem, że jestem spełniony. Tak, jak wielokrotnie mówiłem, mam wiele marzeń, wiele celów, które gdzieś tam świecą mi przed oczami, tak jak tamta lampa tutaj, więc jeszcze wiele jest do zrobienia, naprawdę. Wciąż jestem młody, nienasycony, mam jeszcze troszkę czasu w życiu, wiele marzeń i tytułów do zdobycia, ale też sporo energii, by podjąć rękawicę. Będę robił wszystko, żeby je osiągnąć, a czy się uda? Zobaczymy.

Bartku, wszyscy wiedzą, że jesteś wszechstronnym żużlowcem, powiedz szczerze czy preferujesz jazdę przy krawężniku czy wolisz jazdę po bandzie?

Wszędzie (śmiech). Lubię jechać wszędzie tam, gdzie jest dobra ścieżka do ścigania. Nie ma dla mnie znaczenia, czy będzie to jazda po małej czy po dużej. 

Czyli dobra ścieżka jest najważniejsza?

Zgadza się. Im więcej ścieżek, tym lepsze ściganie (śmiech).

Jaki jest Twój ulubiony tor w Speedway Grand Prix, a który uważasz za najtrudniejszy?

Każdy, na którym można się fajnie pościgać (śmiech). Nie mam swojego ulubionego. A najgorszy? Na ten moment? No ta Praga. Nie znaleźliśmy jeszcze jak dotąd odpowiednich ustawień na ten tor i, póki co, on mi nie leży. Ale będziemy pracować, aby to zmienić i wierzę, że w końcu uda nam się znaleźć odpowiednie przełożenia.

Jak przebiegają Twoje przygotowania do sezonu? 

Rozpoczęły się one już tak naprawdę w listopadzie. Ostatnio byłem w Hiszpanii, teraz wiadomo, obóz z kadrą w Szklarskiej Porębie, potem wracam, jadę na obóz klubowy ze Stalą Gorzów, a dalej to już przygotowania indywidualne: rower, motocross i oby jak najszybszy wyjazd na tor.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał ŁUKASZ KOŹLIŃSKI