Barażowa niedziela. Ostrów o Ekstraligę, Poznań o jej zaplecze (zapowiedź)

fot. PSŻ Poznań
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Już dziś, w niedzielę, rozegrane zostaną spotkania barażowe o PGE Ekstraligę oraz Nice 1. Ligę Żużlową. W Gorzowie truly.work Stal podejmie w przełożonym spotkaniu wicemistrza zaplecza elity, Arged Malesa TŻ Ostrovię. W Poznaniu natomiast drugi zespół najniższego szczebla rozgrywek, Iveston Power Duck PSŻ podejmie łódzkiego Orła i będzie chciał odrobić dziesięciopunktową stratę z pierwszego meczu.

Baraż o PGE Ekstraligę: truly.work Stal Gorzów – Arged Malesa TŻ Ostrovia, godzina 18 (transmisja nsport+)

Ten mecz od początku wzbudzał sporo emocji w środowisku żużlowym. Najpierw z góry założono, że należy podtrzymać starą polską tradycję i spróbować baraży w ogóle uniknąć. Ostrovia nie do końca była przekonana co do sensu ich rozgrywania, bo też nie było pewne, czy ich na ten luksus stać. Nie od dziś bowiem wiadomo, że tego typu starcia, szczególnie dla przedstawiciela niższej klasy rozgrywkowej to raczej dokładanie do interesu. Na szczęście zwyciężył zdrowy rozsądek i chęć sprawdzenia się na tle utytułowanego rywala. Niestety, na przeszkodzie stanęła pogoda i mecz trzeba było przełożyć o tydzień. Wypada tylko mieć nadzieję, że październik okaże się dla polskiego żużla dostatecznie łaskawy.

Gospodarze są, rzecz jasna, zdecydowanym faworytem tego starcia. Ostrowian podejmą z aktualnym indywidualnym mistrzem świata w składzie. W drużynie nie ma kontuzji, więc Stal rzuca na front wszystko, co ma najlepszego. Pary poprowadzą Szymon Woźniak, Krzysztof Kasprzak i Bartosz Zmarzlik. Pod numerem 10. awizowany jest Peter Kildemand, dla którego może to być ostatnia okazja do zaprezentowania się przed gorzowskimi kibicami. Nie jest bowiem tajemnicą, że jego akcje u prezesa Marka Grzyba stoją niespecjalnie wysoko. Plamę z tegorocznych występów ma szansę zmazać również Krzysztof Kasprzak. Na przykładzie zeszłorocznych baraży doskonale widać, że krajowy senior może się obudzić wtedy, gdy jest najbardziej potrzebny.

W Ostrowie nastroje raczej minorowe. Najpierw trzeba było przełożyć spotkanie, a potem Ekstraliga nie zgodziła się, by je rozegrać najpierw na terenie pretendenta do elity. Decyzja skądinąd słuszna, bo przecież handicap meczu rewanżowego na własnym torze jest zawsze na wagę złota. Ostrovia zaczęła jednak stroić małe fochy i zagroziła, że pojedzie w młodzieżowym zestawieniu. Szczęśliwie odstąpiono od tego pomysłu ostrowianie stawią się na Jancarzu w najsilniejszym zestawieniu. Dla wielu zawodników jest to doskonała okazja na pokazanie się na tle ekstraligowego rywala i zawalczenie o kontrakty w którejś z drużyn z elity. O ile ta sytuacja nie dotyczy już raczej Tomasza Gapińskiego i Grzegorza Walaska, to taki Nicolai Klindt czy Sam Masters przy wybitnym występie mogą uchylić sobie drzwi do żużlowego raju.

Awizowane składy:

truly.work Stal: 9. Szymon Woźniak, 10. Peter Kildemand, 11. Krzysztof Kasprzak, 12. Anders Thomsen 13. Bartosz Zmarzlik, 14. Mateusz Bartkowiak 15. Rafał Karczmarz.

Arged Malesa TŻ Ostrovia: 1. Nicolai Klindt, 2. Aleksandr Łoktajew, 3. Tomasz Gapiński, 4. Sam Masters, 5. Grzegorz Walasek, 6. Kamil Nowacki, 7. Marcin Kościelski.

Sędzia: Artur Kuśmierz

Rewanż 13 października (niedziela) o godz. 17 w Ostrowie Wielkopolskim

Baraż o Nice 1. Ligę Żużlową: Power Duck Iveston PSŻ Poznań – Orzeł Łódź, godzina 15

Ponieważ drużyna Orła Łódź okazała się być tak słaba, jak rzeczywiście wszyscy do tej pory sądzili, szykuje nam się na poznańskim Golęcinie całkiem emocjonujacy mecz. W pierwszej odsłonie potyczki barażowej łodzianie zwyciężyli dziesięcioma oczkami i to wyłącznie dzięki dwóm podwójnym zwycięstwom w biegach nominowanych! Może się więc okazać, że drużyna Tomasza Bajerskiego zerwie jednak z siebie łatkę „frajera sezonu”, po roztrwonieniu niemal trzydziestopunktowej zaliczki z pierwszego meczu finałowego przeciw bydgoskiej Polonii i ostatecznie i tak awansuje na zaplecze PGE Ekstraligi.

Gospodarze do tego meczu przystąpią tylko z jedną, kosmetyczną zmianą w składzie. W formacji juniorskiej miejscami zamienią się Michał Curzytek i Marek Lutowicz. Poza tym zestawienie żelazne, ze świetnie punktującą tydzień temu parą Dróżdż – Borodulin na czele. Kolejne cenne oczka powinien dokładać również objeżdżony ostatnio w Europie David Bellego. Francuz jak zwykle pojedzie z młodzieżowcami. Szansę na zmazanie złego wrażenia sprzed siedmiu dni ma z kolei Eduard Krcmar. 23-letni Czech zdobył wówczas jedynie punkt z bonusem i gdyby jego dorobek był nieco większy, mogłoby się skończyć w okolicach remisu. Poznaniacy mają naprawdę wielką szansę zepchnąć Orła w czeluścia 2. Ligi. Pytanie, czy tym razem wytrzymają ciśnienie?

Zawodnicy Orła walczą o uniknięcie największej chyba kompromitacji w swojej historii. Miał być awans do ekstraligi i wielkie spektakle z najlepszymi zawodnikami w świecie, a może się skończyć na wyprawach do Rawicza i Piły. Podopieczni Lecha Kędziory stoją nad przepaścią i dobrze by było, żeby sobie z tego wreszcie zdali sprawę i wyciągnęli wnioski! W pierwszym spotkaniu najlepiej radził sobie Kai Huckenbeck, który w ogóle nie jest awizowany do składu na niedzielny mecz. Zdaniem trenera lepiej poradzi sobie na tej pozycji Hans Andersen. Podobnie jak wśród gospodarzy, zmianie ulegnie kolejność w formacji juniorskiej i pod numerem 6. wystąpi Piotr Pióro. Ostatni mecz w barwach Orła pojedzie za to Tobiasz Musielak i pewnie sam chce przed przenosinami do Torunia pożegnać się godnie, najlepiej zapewniając sobie wizytę przy ulicy 6 Sierpnia z Aniołami w przyszłym sezonie.

Awizowane składy:

Power Duck Iveston PSŻ: 9. Damian Dróżdż, 10. Władimir Borodulin, 11. Marcin Nowak, 12. Eduard Krcmar, 13. David Bellego, 14. Michał Curzytek, 15. Marek Lutowicz.

Orzeł: 1.Rohan Tungate, 2. Hans Andersen, 3. Rafał Okoniewski, 4. Daniel Jeleniewski, 5. Tobiasz Musielak, 6. Piotr Pióro.

Pierwszy mecz: 50:40 dla Orła Łódź

MATEUSZ ŚLĘCZKA