fot. archiwum
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

#10yearschallenge to chyba najpopularniejszy hashtag ostatnich tygodni. Gdyby ktoś powiedział mi dziesięć lat temu, że będę pracować w najprężniej rozwijającej się telewizji sportowej w Polsce jako reporterka żużlowa, to mocno bym się zdziwiła.

Owszem, dziesięć lat temu miałam już pomysł na siebie, wiedziałam, że chcę zostać dziennikarką sportową, a w tym wszystkim miał mi pomóc Lech Poznań. To właśnie z klubem z Poznania nawiązałam pierwszą zawodową współpracę, pod czujnym okiem rzeczniczki Asi Dzios uczyłam się funkcjonowania w świecie mediów. Akurat udało mi się trafić na te chyba najfajniejsze czasy we współczesnej historii Kolejorza, mecze z Juventusem, Manchesterem City czy Austrią Wiedeń… W tym okresie Lecha reprezentował Robert Lewandowski, i może niewielu kibiców wie, że Lewy bywał na meczach żużlowych w Gorzowie wraz ze swoim przyjacielem, Sławkiem Peszko, który jest wielkim fanem czarnego sportu. Kiedyś, pół żartem, pół serio, powiedział mi, że gdyby nie został piłkarzem, to pewnie postawiłby na żużel.

Wszyscy wiedzą jednak, że największym kibicem wśród piłkarzy jest Dawid Kownacki. Ba, nie tylko kibicem, ale też bywa mechanikiem swojego przyjaciela Kamila Brzozowskiego. Spotkaliśmy się dwa lata temu na Grand Prix w Toruniu, przyjechał z kilkoma kolegami z kadry U-21, między innymi z Bartkiem Kapustką, bo mieli akurat nieopodal zgrupowanie. Podobna sytuacja miała miejsce kiedyś w Anglii. Kilka lat temu młodzieżowa reprezentacja Wielkiej Brytanii wybrała się na mecz do King’s Lynn, bo jej ówczesny trener, Stuart Pearce, jest wielkim fanem żużla.

Zostając jeszcze przy wielkich angielskich nazwiskach nie sposób nie wspomnieć o legendzie Manchesteru United – Paulu Scholsie, który jak tylko mógł, pojawiał się na meczach Belle Vue. Jest też kilku zawodników grających obecnie, którzy są zakręceni na punkcie żużla. Ryan Bennett, zawodnik Wolverhampton Wolves, kilka lat temu przyleciał nawet na Grand Prix do Bydgoszczy i Torunia. Micah Richards z Aston Villi, podobnie jak Scholes, kibicuje Asom z Manchesteru. Podobno kilka lat temu miał nawet wykupiony karnet.

Aymeric Laporte z Manchesteru City prywatnie jest kolegą Davida Bellego, którego dopinguje czasami z trybun. Grali razem w juniorskiej drużynie piłkarskiej we Francji.

Co ciekawe, kibicem speedwaya jest także wielka gwiazda francuskiej piłki – Thierry Henry. Opowiadał on kiedyś w jednym z wywiadów, że podczas swojej gry na Wyspach regularnie bywał na meczach żużlowych. Najczęściej pojawiał się na stadionie Rye House, bo miał tam najbliżej, jednakże zdarzyło mu się także oglądać żużel w Poole, Ipswich i Wolverhampton. Pasją do czarnego sportu zaraził go skaut Arsenalu pochodzący ze Swindon. Henry chciał nawet wybrać się kiedyś na Grand Prix do Cardiff, ale akurat wtedy przechodził do Barcelony. Pozostało mu oglądać mistrzostwa świata w telewizji, raz próbował nawet namówić Puyola, by mu towarzyszył, jednak gwiazda Blaugrany po kilku wyścigach poszła spać.

Anita Mazur na posterunku, magluje sędziego Słupskiego.

Wracając jednak do #10yearschallange. Piłka i żużel nadal są dyscyplinami najbliższymi memu sercu, jednak zamieniły się miejscami. Przez ostatnie dwa lata poznałam i pokochałam speedway jeszcze bardziej, dzięki meczom Nice PLŻ, które transmitujemy na naszych antenach. Najfajniejszą przygodą jak dotąd była jazda 40-letnią polewaczką w Daugavpils. Toromistrz pozwolił mi nawet na delikatne polanie… Nie wiem, co będzie za kolejne dziesięć lat, jednak nie wyobrażam sobie, by w moim życiu nie było żużla.

ANITA MAZUR