FOT. JĘDRZEJ ZAWIERUCHA
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Ekstralipa wkracza w decydującą fazę. Na czele dwie ekipy, raczej poza zasięgiem pozostałych w fazie zasadniczej. Leszno i Wrocław mogą awansować do czwórki z pierwszych dwóch pozycji. Z kim przyjdzie im się mierzyć w półfinałach? Tu już gęsto i ciekawie.

Najwięcej szans przed Stelmet Falubazem. Poległ wprawdzie na swoich śmieciach z Lesznem, ale odbił to sobie wcześniej, zwyciężając w Gorzowie. Per saldo jest na plus i nawet ewentualna porażka w weekend na torze Speed Car Motoru niewiele zmieni. U siebie zielonogórzanie wygrali wysoko, zatem bonus pewnie zgarną, a konkurenci czyli MrGarden GKM i forBET Włókniarz albo już w Lublinie polegli (GKM), albo dopiero tam pojadą.

Lublin, przy wygranej z Zieloną i ewentualnej porażce GKM-u w Toruniu, może jeszcze włączyć się do rozgrywki o play-off. Musi jednak wygrać z Częstochową, najlepiej za trzy. Lwy poległy dwukrotnie u siebie z tuzami, ale wygrały w Toruniu z Get Well, za to Grudziądz ograł Betard Spartę u siebie i jako jedyny urwał punkt Bykom. Kto podejmuje się przeprowadzić rachunek prawdopodobieństwa?

Nie wymieniłem w tym zestawie truly.work Stali Gorzów, bo ta, tracąc bonus z Toruniem, przegrywając u siebie z Zieloną i oddając bonus GKM-owi sama się wykluczyła z batalii o czwórkę i bardziej musi się oglądać za siebie na rozpędzony Lublin, niż spoglądać do góry tabeli.

Dla układu miejsc 3-6 kluczowa może być najbliższa kolejka, a ściśle dwa spotkania. W Toruniu i Lublinie. Zraniony bokser po nokdaunie bywa bardziej zdeterminowany i groźniejszy niż początkowo. Fakt. Bije na oślep i naraża się na mocne kontry. Jednak Get Well nie ma innej opcji niż tłuc, ile popadnie. Z kolei rywal torunian – GKM zdaje sobie sprawę z wagi ewentualnego zwycięstwa i wie o nokdaunie przeciwnika. Czy zdoła dokończyć dzieła, idąc w ślady Motoru? Pytanie nie który zespół będzie bardziej zmotywowany, lecz który lepiej wytrzyma presję. Sądzę, że tym razem, pomny smutnych doświadczeń, tercet prowadzący gospodarzy nie popełni już takich wielbłądów taktycznych jak ostatnio i nie będzie żonglował zawodnikami jak piłeczkami. Taka żonglerka sprawdza się bowiem jedynie przy wysokim prowadzeniu, albo inaczej, rozstrzygniętym wyniku zawodów, gdy chce się dać szansę jazdy słabszym, a potrzebnym w kolejnych meczach. Koncert takiej taktyki daje Jacek Ziółkowski, dotąd ze znakomitym skutkiem i od niego warto się uczyć. Grudziądz musi liczyć na juniorów, do tego Artiom Łaguta, który „ma prawo” przegrać tylko ewentualnie z Doyle’m, pozostali zaś, z Lindbaeckiem włącznie, nie mogą przywozić śliwek – wówczas może się udać. Po drugiej stronie niemal same zagadki. Jeśli obaj Holderowie i PUK nie poprawią radykalnie zdobyczy, to największa nawet ambicja Kościucha nie wystarczy i… Toruń będzie miał problem.

W Lublinie będący na fali wznoszącej gospodarze wracają na swój tor. Jeśli pogodynka nie przeszkodzi i przygotują go jak na początku sezonu, mogą być groźni dla Myszy. Juniorzy na plus dla Kozłów, ale to mało. Liderzy : Vacul, Duzzers, Nicki z jednej oraz Grisza i duet MM ( Miesiąc, Michelsen ) z drugiej zapewne dadzą sobie „po razie”. Kluczową zatem okaże się prawdopodobnie postawa drugiej linii. Czy Protas i MJJ udźwigną ciężar walki ze starszym Lampartem, Lambertem oraz wracającym w dobrym stylu i  nastroju AJ-em ? To może być klucz do spokoju o czwórkę Zielonej, bądź pewnego utrzymania i nadziei na play off dla Lublina. Ewentualna zaś porażka Myszy byłaby mocno na rękę Częstochowie, która jedzie do Leszna i tam raczej cudu bym się nie spodziewał, ale bonus w dwumeczu z Zieloną zgarnęła. Takoż grudziądzanom owa wiktoria Lubelaków dodałaby skrzydeł, tym bardziej gdyby udało im się wygrać w Toruniu.

Będzie zatem gorąco w najbliższy weekend. Dosłownie i w przenośni. Bonusy ważne, ale najważniejsze zwycięstwa. GKM-owi czkawką odbija się inauguracyjna porażka w Lublinie, pora więc na pierwszą wyjazdową wygraną w Ekstralidze. Zwycięstwo zaś Lublina z Zieloną Górą jeszcze bardziej zagmatwa obraz i pozwoli Speed Car Motorowi uwierzyć nie tylko w pozostanie, może nawet bez konieczności rozgrywania barażów, a wręcz we włączenie się do batalii o play off.

Jak typujecie?

PRZEMYSŁAW SIERAKOWSKI