fot. eWinner Apator Toruń
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W minionym tygodniu PGG ROW Rybnik pochwalił się pozyskaniem Adriana Miedzińskiego, który w zielono-czarnych barwach będzie startował na zasadach gościa. Popularny Miedziak liczy, że rywalizacja z Rekinem na plastronie w PGE Ekstralidze pomoże mu w przygotowaniach do startów na pierwszoligowym froncie w barwach macierzystego eWinner Apatora Toruń.

– Pierwsza liga rusza dopiero za miesiąc, Ekstraliga szybciej, więc mam możliwość szybszego przetarcia się z czołówką zawodników. Przy tym całym nieszczęściu, które nas spotkało w tym roku, jedyny plus jest taki, że można pojechać jako gość, więc z tego skorzystałem – powiedział Adrian Miedziński na łamach oficjalnej strony klubu z Rybnika.

Ostatni ligowy występ w torze Rybniku Miedziński zaliczył w 2016 roku w barwach toruńskiego klubu. Wówczas Miedziak przyczynił się do zwycięstwa Aniołów, zdobywając 10 punktów i bonus. Nowy nabytek rybnickiego PGG ROW-u przyznaje, że choć dawno nie jeździł na stadionie przy ulicy Gliwickiej, to jednak posiada miłe wspomnienia z tego toru.

– Oj, kilka lat tu już nie jeździłem. W 2003 roku zrobiłem tutaj wicemistrza Polski juniorów, przy bardzo dobrej obsadzie, gdzie nie byłem nawet brany pod uwagę do grona faworytów. Wspomnienia mam na pewno miłe, bo zawsze dobrze mi się tutaj jeździło – ocenił.

Krótka rozmowa z Adrianem Miedzińskim #YNOROW #G72 #przeżyjmydo90http://row.rybnik.com.pl/temat_na_dzis/2814/Adrian-Miedzinski–Chce-znow-poczuc-adrenaline.html#.XuDTakUzbIU

Opublikowany przez KS ROW Rybnik Środa, 10 czerwca 2020

Kadra rybnickiego zespołu jest bardzo szeroka i zapowiada się zacięta walka o skład. Trener zespołu Lech Kędziora będzie miał spory dylemat na kogo postawić w inauguracyjnym starciu przeciwko ekipie Falubazu Zielona Góra.

– Na pewno nie będę nic nikomu udowadniać. Czasu zbyt dużo nie ma, ale postaram się dojść jak najszybciej ze wszystkim do ładu i pomóc rybnickiej drużynie. To pomoże także mi w jak najlepszym przygotowaniu się do startów potem w Toruniu – zakończył Miedziński.

DOMINIK NICZKE