W drugim sobotnim spotkaniu eWinner 1. Ligi Abramczyk Polonia Bydgoszcz pokonała po ciekawym pojedynku Orła Łódź 47:43. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził szybki i skuteczny David Bellego, który w ostatnim wyścigu zapewnił swojej drużynie zwycięstwo. Podopieczni Adama Skórnickiego mogli powalczyć o zwycięstwo, jednak czerwona kartka dla Aleksandra Łoktajewa bardzo utrudniła sprawę.
Gospodarze przystąpili do sobotniego meczu po wyjazdowej porażce w Ostrowie. Orzeł Łódź na inaugurację pokonał u siebie Lokomotiv Daugavpils i chciał podtrzymać dobrą dyspozycję. Początek spotkania był bardzo wyrównany. Goście dobrze rozpoczęli od podwójnego triumfu swoich liderów. Dzięki ich dobrej postawie szybcy bydgoszczanie nie mogli odskoczyć swoim rywalom.
Do groźnej sytuacji doszło w ósmym wyścigu. Po starcie na podwójne prowadzenie wyszli goście. Na drugim łuku Brzozowski wyprzedził Nowaka, który na następnym wirażu chciał odbić pozycję zdecydowanym wejściem w krawężnik. Zawodnik Orła trącił przednie koło kapitana gospodarzy i spowodował jego upadek. Jadący z tyłu Tomasz Orwat zdążył ominąć upadającego kolegę z drużyny, jednak wytrącony z płynności jazdy na szczycie łuku zahaczył o dmuchaną bandę i również zaliczył upadek. Na szczęście cała trójka wstała o własnych siłach.
Kolejny bieg przyniósł kolejną dramaturgię. Goście dobrze rozegrali pierwszy łuk i jechali na podwójnym prowadzeniu. Jadącego na drugim łuku bliżej krawężnika Loktajewa po zewnętrznej atakował David Bellego. Ukrainiec spojrzał w prawo, zauważył rozpędzonego Francuza i nie zostawił mu miejsca przy bandzie, powodując jego groźny upadek na prostej start-meta w miejscu, gdzie nie było dmuchanej bandy. Bellego miał duże pretensje do zawodnika Orła i gdyby nie interwencja Jerzego Kanclerza i kierownika drużyny, mogłoby dojść do konfrontacji. Sędzia wykluczył z powtórki biegu Loktajewa i ukarał go czerwoną kartką! W powtórce gospodarze zostawili za plecami niepokonanego do tej pory Norberta Kościucha.
Kapitalne ściganie kibice oglądali w jedenastym biegu. Z przodu jechał Dawid Lampart, a za jego plecami trwała walka. Z tyłu konsekwentnie po zewnętrznej rozpędzał się szybki David Bellego. Najpierw ograł Nowaka, a na ostatnim okrążeniu Francuz wyprzedził przy kredzie Kościucha.
Gospodarze w pewnym momencie uciekli rywalom nawet na dziesięć punktów. Jednak goście nieco odrobili straty jeszcze przed biegami nominowanymi. W czternastym biegu w ramach rezerwy taktycznej pojawił się Rohan Tungate, który w parze z Danielem Jeleniewskim wywalczył podwójne zwycięstwo. Dzięki temu goście mogli liczyć na meczowy remis, a w wyjątkowych okolicznościach nawet na zwycięstwo. Piętnasty bieg dostarczył wielkich emocji! Po starcie prowadziła para gości, jednak w pogoń za rywalami rzucił się waleczny David Bellego. Francuz kilkukrotnie mijał się na dystansie z zawodnikami Orła. Ostatecznie lider Abramczyk Polonii wygrał wyścig, zapewniając swojej drużynie zwycięstwo. Na ostatnim łuku walczący o jeden punkt Dawid Lampart spowodował upadek Norberta Kościucha. Zawodnik gospodarzy został wykluczony, a sędzia zaliczył wyniki biegu. Ostatecznie gospodarze po ciekawym widowisku pokonali Orła Łódź 47:43!
Wśród podopiecznych trenera Adama Skórnickiego najlepiej spisał się Rohan Tungate, który uzbierał 15 punktów i bonus. Nieźle zaprezentowali się Jeleniewski i Kościuch. Cenne punkty zdobył również młodzieżowiec Piotr Pióro. Goście byli blisko sprawienia niespodzianki jednak zabrakło punktów Marcina Nowaka oraz Aleksandra Łoktajewa, który otrzymał czerwoną kartkę i został wykluczony do końca zawodów.
W bydgoskiej ekipie najlepiej spisał się duet liderów David Bellego – Dawid Lampart. Solidny występ drugiej linii i dobra postawa juniorów sprawiły, że Abramczyk Polonia może cieszyć się z pierwszej ligowej wygranej w tym sezonie.
W następnej kolejce eWinner 1. Ligi obie drużyny czekają wyjazdowe pojedynki. Abramczyk Polonia pojedzie do Tarnowa, a Orzeł Łódź zmierzy się w Toruniu z miejscowym eWinner Apatorem.
Abramczyk Polonia Bydgoszcz – Orzeł Łódź 47:43
Abramczyk Polonia: David Bellego 10+2 (1,2,2*,2*,3), Dimitri Berge 7 (3,0,3,0,1), Andreas Lyager 6 (0,1,2,3), Dawid Lampart 10+1 (3,3,1*,3,w), Kamil Brzozowski 6+1 (2*,1,1,2,0), Tomasz Orwat 6 (3,1,2), Mateusz Błażykowski 2 (1,0,1), Nikodem Bartoch NS
Orzeł Łódź: Norbert Kościuch 9 (3,3,1,1,1), Aleksandr Łoktajew 2+1 (0,2*,w,w), Rohan Tungate 15+1 (2*,2,3,3,3,2), Marcin Nowak 2 (2,0,w,0,-), Daniel Jeleniewski 10+1 (1,3,3,1,2*), Mateusz Dul 0 (0,-0), Piotr Pióro 5 (2,1,2), Aleksander Grygolec 0 (0)
Bieg po biegu:
1. Kościuch, Tungate, Bellego, Lyager 1:5 (1:5)
2. Orwat, Pióro, Błażykowski, Dul 4:2 (5:7)
3. Lampart, Brzozowski, Jeleniewski, Łoktajew 5:1 (10:8)
4. Berge, Nowak, Orwat, Grygolec 4:2 (14:10)
5. Lampart, Tungate, Lyager, Nowak 4:2 (18:12)
6. Kościuch, Łoktajew, Brzozowski, Błażykowski 1:5 (19:17)
7. Jeleniewski, Bellego, Pióro, Berge 2:4 (21:21)
8. Tungate, Orwat, Brzozowski, Nowak (w/su) 3:3 (24:24)
9. Berge, Bellego, Kościuch, Łoktajew (w/su) 5:1 (29:25)
10. Jeleniewski, Lyager, Lampart, Dul 3:3 (32:28)
11. Lampart, Bellego, Kościuch, Nowak 5:1 (37:29)
12. Lyager, Pióro, Błażykowski, Łoktajew (w) 4:2 (41:31)
13. Tungate, Brzozowski, Jeleniewski, Berge 2:4 (43:35)
14. Tungate, Jeleniewski, Berge, Brzozowski 1:5 (44:40)
15. Bellego, Tungate, Kościuch, Lampart (w/su) 3:3 (47:43)
Sędziował: Paweł Słupski
DOMINIK NICZKE
Szkoda ze Bellego nie jezdzi juz w Poznaniu…talent
Dla niego super skoro to talent
No szkoda bo w Poznaniu sie wybil
Panie i panowie . Nie piszemy i nie mówimy bieg ( bieg po biegu ) tylko wyścig . Biec to będą obok motocykla lub jak wezmą motocykl na plecy
I zawodnik z Bydgoszczy nazywa sie Bellego a nie jak to beztalencie zuzlowe – Swiderski wypowiadalo z uporem maniaka BALLEGO!!!!
Dawid Lampart 3,3,1*,3,W 10+1 pkt jako gość robi robotę.Fuksiarska wygrana Bydgoszczy.
Gdyby nie ta czerwona kartka dla Saszy to Orzeł by wygrał.Zdecydowanie większe emocje niż w Elidze gdzie wyniki są wiadome i z dużymi różnicami.Powtórzę po raz kolejny Instytucja gościa jest nie do zaakceptowania.
Dlaczego fuksiarska? Jak ktoś jeździ jak cham to dostaje czerwień. Proste. Fuksem to wy wygraliście w Gdańsku. Fuksem to wy mistrza zdobyliście jak pan Ś. Gollobów z Polonii wyciągnął.
Faktycznie, Loktajew nie zostawił miejsca pod bandą, tylko był z przodu i jechał swoim obranym torem, nie zajechał specjalnie. Bellego nie mając miejsca nie powinien wpychać się między wyprzedzającego go zawodnika i bandę. Za zachowanie po biegu to właśnie Bellego winien być ukarany kartką.
Tak masz rację Loktajew powinien dostać nagrodę fair play. Powinniśmy wszyscy znawcy zjednoczyć się i wystosować protest do odpowiednich instytucji europejskich. Kolejny krok to wniosek o walkower dla Orła lub co najmniej powtórzenie meczu. Bellego, ten furiat i złoczyńca powinien zostać wykluczony dożywotnio. Pozdrawiam Cię gorąco i życzę powodzenia dla Twojego klubu. Ostatnio jesteście przecież ostoją sportowego prawa i sprawiedliwości. I wcale się nie dziwię skoro tacy u was znawcy postaw fair play w sporcie.
Gdyby gdyby gdyby. Gdyby Krychy nie wykluczyli to byście w trąbę dostali w Gdańsku. Gdybys miał rozum gdybys
Mecz petarda! David Bellego!!!
Powiedział bym typowe sędziowanie pod gospodarzy. Do „Miasto portowe na dwie litery”. Takich nieprawidłowych określeń językowych w tym sporcie jest wiele, np słowo minął, wyminął. Prawidłowym słowem jest wyprzedził, bo mijać można kogoś poruszającego się w odwrotnym kierunku.
Powiedziałbym, że nieprawidłowych określeń językowych jest jeszcze więcej, np. powiedział bym.
Pamietam do dzis jak zdawalem na karte rowerową……wyprzedzanie to przejezdzanie obok pojazdu jadącego w tym samym kierunku co ty-wymijanie to
Przejezdzanie obok pojazdu jadacego w przeciwnym kierunku co ty…-omijanie to przejezdzanie obok pojazdu lub przeszkody stojacej na twojej drodze
A zauważyliście kolejną dużą niedoskonałość bonusa za trzecie miejsce za kolegą z pary?
W ostatnim biegu Kościuch w sumie nie dostał takiego bonusa tylko dlatego, że na ostatnim łuku został sfaulowany. No niestety – takie są zasady.
Tak obiektywnie atak w ostatnim wyścigu też nadawał się na kartkę… nie wiem czy czerwoną ale był równie brzydki jak Saszy.
Żużel. Fajfer nie myślał o zmianie klubu. Spędzi tam piąty sezon
Żużel. Wielki dzień bydgoskiego talentu. Stanął u boku Zmarzlika
Żużel. Dlaczego Woryna nie dostał powołania? Dobrucki tłumaczy
Żużel. Mecze Stali dla bogaczy, na Spartę w promocyjnej cenie! (RANKING KARNETÓW)
Żużel. Widziane zza Odry. O wejściu podatku żużlowego i nabranych (FELIETON)
Żużel. Nietypowy podarunek! Gorzowski szpadel na licytacji!