Witold Skrzydlewski fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Transferowa karuzela nieznacznie nabrała tempa. Kolejnego zawodnika – zgodnie z planem – przedstawił zielonogórski Falubaz, a jest nim Antonio Lindbaeck. Pięciu wspaniałych zaprezentowano w Krośnie i trzeba przyznać, że Wilki będą w drugiej lidze groźne. Brakuje im tylko młodzieży, bo w formacji juniorskiej jest na razie tylko jeden zawodnik. Z kolei w Łodzi mieliśmy poznać nowych żużlowców, a tymczasem poznaliśmy decyzję prezesa Witolda Skrzydlewskiego. Konkretnie decyzję o rezygnacji.

W ekstralidze jako pierwszy atmosferę podgrzał Włókniarz Częstochowa, prezentując grafikę z piernikowym ludzikiem. – Ryszard Lwie Serce – próbował zgadnąć jeden z kibiców. – Ależ oczywiście, że Doyle – przekonywał drugi. – Mi się wydaje, że przedłużenie kontraktu z Pawłem Przedpełskim – całkiem słusznie zauważył trzeci, bo choć strony dogadały się i przekazały światu, że dalej będą współpracować, to jeszcze na papierze podpisów nie było. Ale już są.

Falubaz Zielona Góra po zaprezentowaniu kapitana, przeszedł do nowego ogniwa. I tak Antonio Lindbaeck mógł wykrzyknąć „hej, hej, Falubaz!”. A w Grudziądzu podziękowano mu za cztery lata startów.

A co w niższych ligach? Apator Toruń oficjalnie podpisał kontrakt z Tobiaszem Musielakiem, a Ostrovia z Rafałem Okoniewskim (i jednocześnie oficjalnie z Tomaszem Gapińskim i Grzegorzem Walaskiem, gdzieniegdzie nazywanym Grzegorzem Waldkiem). Z kolei Polonia Bydgoszcz przedłużyła umowę z Dimitrim Bergem.

Okazałymi transferami miał pochwalić się łódzki Orzeł, ale na konferencji prezes Witold Skrzydlewski wystąpił w pojedynkę. I poinformował, że odchodzi. To znaczy, że nie będzie prezesem, ale spokojnie – żużel będzie wspierał. Skład mamy poznać 14 listopada, a prezes Skrzydlewski zapewnił, że będzie prowadził rozmowy na temat sprowadzenia do Łodzi żużlowca najwyższej klasy. Część kibiców zastanawia się, o kogo może chodzić, a druga – jak po rocznej przerwie będzie się spisywał Greg Hancock.

Ależ się nam Wilki uzbroiły, po zęby! Jest Marcin Jędrzejewski, jest Damian Dróżdż, także Eduard Krcmar i Andriej Karpow. Na papierze wygląda to solidnie, ale gołym okiem widać, że brakuje juniorskiego narybku. Młodym Wilkiem jest tylko Kacper Przybylski, który niedawno zdał egzamin na licencję, ale mają być kolejni.

Poznańskie Skorpiony widząc jak się sprawy mają w Krośnie, postanowiły ściągnąć na Golęcin Kevina Woelberta. Oddajmy głos poznaniakom. – 30-letni reprezentant Niemiec to trzeci najskuteczniejszy żużlowiec w zakończonym sezonie 2. Ligi Żużlowej. Dwóch zawodników sklasyfikowanych wyżej wzmocniło już szeregi pierwszoligowców, zatem śmiało można powiedzieć, iż „Skorpiony” pozyskały aktualnie najlepszego jeźdźca zakończonych rozgrywek – tak to ubrali pijarowo w oficjalnych kanałach.