Miało być 5 minut, wyszło 45. Bartosz Zmarzlik mógł ponownie liczyć na ogromne wsparcie ze strony Tomasza Golloba, którego wielokrotnie nazywał swoim mentorem. Jak przyznał w emocjach nowy mistrz świata – przez długą rozmowę spóźnił się na kolację.
Bartosz Zmarzlik to, rzecz jasna, król ostatniego weekendu i całego sezonu. Jego szczera i emocjonalna reakcja na złoty medal była jednym z piękniejszych obrazków w żużlowym świecie w ostatnich latach.
Sobotnim zmaganiom na Motoarenie przyglądał się Tomasz Gollob, który komentował m.in. decydujące momenty. Legenda polskiego żużla sprawiła wcześniej, że… Zmarzlik spóźnił się na kolację.
– Jeszcze w piątek rzuciłem do chłopaków „5 minut i jestem”. Jak zadzwoniłem do pana Tomka, to wyszło 45. Zawsze tak jest – dzwonię na chwilę, a wychodzi minimum pół godziny. Lubimy rozmawiać naprawdę na wszystkie tematy – podkreślił Bartosz Zmarzlik.
Trzeci indywidualny mistrz świata z naszego kraju przyznał, że wspomniał swojemu mistrzowi ważny moment, który zapadł mu w pamięci. – Powiedziałem – pamięta pan, jak robił tytuł w 2010 roku, klepnął mnie po plecach i zaznaczył „Młody, też to zrobisz, tylko skrócę ci czas”. Faktycznie tak się stało – mówił w sobotę zawodnik Stali Gorzów.
Żużel. Koziołki odarły Stal ze złudzeń! Holder show w Lublinie! (RELACJA)
Żużel. Specjalna atrakcja teamu BOLL przed SGP w Warszawie! W planach m. in. spotkanie z zawodnikami!
Żużel. Apator gromi osłabione Byki! Ściganie wróciło na Motoarenę (RELACJA)
Żużel. Groźnie wyglądający upadek Lebiediewa! Piękna postawa rywali
Żużel. Sobotnie ściganie odwołane także w KLŻ! Jest decyzja
Żużel. Świetne wieści dla ostrowian! Czugunow błyskawicznie wraca na tor